Piknikowo – ogrodowa sesja z kurnikiem w tle? Dlaczego, nie! Pięknie dobrane elementy dekoracyjne, sielski krajobraz, cudowne światło. Sesja poślubna ze świadkami w atmosferze wiejskiego ogrodu z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom rustykalnych klimatów. Dla mnie bomba – hamak, patchworkowe obrusy, pobielane, metalowe świeczniki i patery. Do tego mnóstwo ogrodowych kwiatów, cynowe konewki i wiaderka w których chłodzą się napoje! Pomysł, pomysł, pomysł!
Uroczy ślub z Lovely Wedding
Uwielbiam przygotowywać prezentacje fotografików, którzy przysyłają reportaż z jednego ślubu, swojego autorstwa. Takie szczęście spotkało mnie dziś. Uroczy ślub z LOVELY WEDDING czyli Elwirą i Jackiem Radunc. Przepiękna sceneria, wspaniała pogoda, uroczy Nowożeńcy Kamila i Mariusz i fotografie. I to jakie! Najwyższy, fantastyczny, kompleksowy i kreatywny set ślubny! Nie opowiadam się za fotografowaniem w pojedynkę, w duecie, w trójkącie czy innym układzie. Ale zdjęcia duetów fotograficznych zachwycają mnie najbardziej z uwagi na dwa punkty widzenia uroczystości. Elwira i Jacek doskonale się uzupełniają w swojej pracy. Nie brakuje mi zdjęć detali, które tak kocham i które stanowią ogromną inspirację dla innych. Nie brakuje mi tu zdjęć sytuacyjnych – krótkich chwil, emocji, spojrzeń, radości i łez wzruszenia, które nawet po latach przywołają wspomnienia. Nie brakuje tu reporterskiego zacięcia i rzetelnie udokumentowanego materiału – od chwili przygotowań, aż po zmierzch i ostatnich gości na parkiecie. Każda miłość ma swoją historię – Elwira i Jacek malują te cudowną opowieść obiektywami aparatów. BRAWO!
zdjęcia: ELWIRA I JACEK RADUNC / LOVELY WEDDING
Marta Potoczek – Szaleństwo Fotografowania
I stało się! Na moim blogu pojawiła się po raz pierwszy prezentacja fotografa, który przesłał mi minimalną ilość zdjęć. Czekałam na to od początku powstania bloga. Byłam ciekawa, czy któryś z fotografików, będzie chciał (potrafił?) dokonać samodzielnej selekcji swoich zdjęć. Nie zdziwiłam się specjalnie, kiedy okazało się, że tą pierwszą osobą jest MARTA POTOCZEK. Bardzo dobrze znana w środowisku fotografików ślubnych, określana mianem Szalony Potoczek. Naprawdę lepszego nazwiska Marta nie mogła sobie wybrać 😉 Sama Marta jest osobą niesamowicie przyjazną, błyskawicznie działającą – a jej zdjęcia tylko potwierdzają jej nieopisaną pasję fotografowania. Przyznaję, że jej blog jest pierwszym, który codziennie odwiedzam! Kocham jej zdjęcia, kocham jej nastawienie do fotografowanych osób (i rzeczy! bo zdjęcia detali, wykonane przez Martę, są imponujące). Nie sposób nie zauważyć, radości, jaką daje Marcie jej praca. Cudowne, świeże, nowatorskie! Efekty jej pracy, możecie zobaczyć poniżej, ale ja od razu zapraszam Was, na bloga MARTY.