Meksyk kojarzy nam się z feerią barw i kolorów. Kaktusami, wielkimi kwiatami i kapeluszami. Ale Meksyk to również spalona słońcem ziemia, bogactwo różnorodnej roślinności i nieoczywisty styl z mnóstwem wzruszającej, gitarowej muzyki. Reportaż z takiego meksykańskiego i niekrzykliwego dnia ślubu bardzo pozytywnie nas zaskoczył. Dlatego nie możemy Wam go nie pokazać, by zainspirować wielbicieli Meksyku do stworzenia bardzo klimatycznej aranżacji dnia ślubu. Meksyk potrafi zaszokować. Najczęściej mnóstwem przeplatających się barw i meksykańskiego folkloru. Tym razem inspiracją do stworzenia wspaniałej atmosfery dnia ślubu stała się meksykańska ziemia. To ona dominowała we florystyce ślubnej i rdzawo – beżowych barwach przewodnich przyjęcia weselnego. Panna Młoda miała na sobie przepiękną boho kreację z ciętej laserowo tkaniny na cienkich ramiączkach. W bukiecie ślubnym znalazła się królowa egzotyki protea, dalie, anturium, róże, rumianki i liście eukaliptusa. Pan Młody miał na sobie czarny garnitur z brązową galanterią skórzaną. Orszak ślubny w postaci druhen i drużbów ubrany był w odcieniach bieli, czerni i wzorzystych sukien niektórych druhen w wielkie pomarańczowe kwiaty. Ceremonia odbyła się w plenerze, gdzie centralne miejsce ceremonii wyznaczały bukiety z trawy pampasowej. Przyjęcie odbyło się w bardzo rustykalnych przestrzeniach, gdzie dominowało drewno. Sufit zdobiony był klimatycznymi girlandami z wycinankami. Zastawa stołowa została utrzymana w tonacji bieli, meksykańskich piasków i błękitu nieba. Na stole stały również bukiety z dalii, cynii, róż i jaskrów. Tort weselny został wykonany w stylu pobielanego naked cake ze zdobieniami z żywych kwiatów.
1/7 Wakacyjna bohema
Bohema to grupa, do której wiele osób chciałoby się włączyć. Ludzie charakteryzujący się lekkim podejściem do życia, cieszący się niestandardowymi zainteresowaniami, zazwyczaj artyści. Indywidualizm jest dziś bardzo w cenie, a chcąc zorganizować oryginalne przyjęcie weselne, warto zainspirować się bohemą. Ślub na łące, najbliżsi zebrani wokół Młodej Pary. To pierwszy krok do zorganizowania ceremonii mocno odchodzącej od ślubnych standardów. Wspaniale, gdy podczas składania przysięgi małżeńskiej, towarzyszą Wam najbliżsi przyjaciele. Na miejscu ceremonii w centralnym jej punkcie znajdował się krótki koronkowy dywan, łączący się z tradycyjnym tureckim i romantycznie rozsypanymi kwiatami. Ceremonię uświetniła gra na gitarze. Nie zabrakło maleńkiej flower girl, która dzielnie niosła bukiet. Panna Młoda ubrana była po prostu boho. Jej długa koronkowa suknia o kroju tuby miała lekki tren, a składa się z wielu falbanek, które wdzięcznie poruszały się przy każdym ruchu. Suknia była połączeniem beżowej koronki z białą. Ciekawie prezentowały się również motyle rękawy. Zamiast welony, w luźny warkocz Panna Młoda miała wpięty wianek z peonii i jaskrów. W bukiecie ślubnym można znaleźć całe wakacyjne bogactwo – koper, zawilce, róże, peonie, jaskry, dalie, a nawet jarzębinę. Pan Młody ubrany był w obłędny granatowy garnitur, którego urok ukryty był we wzorzystym materiale w drobne kwiatuszki. Biała koszula świetnie wybijała kolorowe groszki na tle granatowego krawata. Przyjęcie weselne odbyło się w niewielkiej sali, przystrojonej w odcienie czerwieni, pomarańczu i różu. Na stołach pojawiły się kompozycje z liści i kwiatów ogrodowych. Zamiast tradycyjnych winietek na gości czekały rysunki z ich podobiznami. Nawet tort weselny wyglądał tu na robiony domowymi metodami. Cudowna bita śmietana, która go pokrywała ozdobiona została żywymi kwiatami.
REKLAMA
REKLAMA