Są takie suknie, które zapadają w pamięć na zawsze. Zmieniać się będzie moda, kroje, fasony, dodatki, a pewne rzeczy będą zawsze ponadczasowe. Czy ta suknia jest ponadczasowa? Wiele z Was odpowie, że nie. Chociażby z uwagi na jej kolor, ale dla mnie jest to zdecydowanie suknia, którą zapamiętam na zawsze. Została zaprojektowana przez nowojorską projektantkę SAREH NOURI. Jestem wielką fanką sukienek, które mają popularnie mówić wow factor. Ta suknia z tafty, jedwabiu i organzy ZACHWYCA!!!
8/9 Projektanci GRAND DESIGNS – Carolina Otaduy
CAROLINA OTADUY to hiszpańska projektantka, która kontynuuje najlepsze iberyjskie tradycje krawiectwa ślubnego. Nie jest przypadkiem, że najbardziej znane marki mody ślubnej pochodzą właśnie z Hiszpanii. Projekty Caroliny – szczególnie pokazana dziś kolekcja ślubna 2012 to połączenie seksownej kobiety i niewinnej dziewczyny. Kwintesencja boho! Zmysłowe, koronkowe, ekstremalnie kobiece! Jakże inna propozycja od znanych nam projektów z domu mody Pronovias czy Yolan Cris, a jednak nadal widać ten styl i niesamowity szyk. Dla mnie jedna z najpiękniejszych kolekcji tego sezonu. Co sądzicie o takiej modzie ślubnej?
zdjęcia: materiały prasowe
3/9 Pauline van der Cruysse, jako PM
Która Panna Młoda chciałaby wyglądać, jak rozbitek z serialu Lost i to na słonecznych, białych plażach Tulum w Meksyku? W taką rolę wcieliła się Pauline van der Cruysse dla hiszpańskiej edycji Vogue. Kreacje Lanvin, Niny Ricci i Dolce&Gabbana kontra ostre skały, bezkresny ocean i brązowa opalenizna Pauline 😉 Seksownie, niebezpiecznie i zmysłowo. Który Pan chciałby z taką Panną Młodą znaleźć się na bezludnej wyspie? 😉