Sylwestrowe śluby nie wiedzieć dlaczego nie cieszą się szczególną popularnością. Raczej nie ma drugiego takiego dnia w roku, kiedy niebo rozbłyska fajerwerkami na całym świecie 🙂 Skorzystajcie z tego! Inspiracją niech będzie dla Was ten piękny, spowity złotem ślub! Niesamowicie klimatyczny, radosny, pełen pięknych detali. Sylwestrowa aura w fantastyczny sposób zaadaptowana do scenografii ślubnej. Złote, błyszczące girlandy, przepiękne czarno-złote panele zdobiące miejsce zaślubin, dopracowana papeteria, znak 2015 z retro żarówkami, piękne szkło i doskonale dobrana paleta kolorystyczna kwiatów. Jestem zauroczona atmosferą tej realizacji, która odbyła się w czymś co przypomina halę magazynową 🙂 Jak widać miejsce ma drugorzędne znaczenie, a za pomocą dekoracji można stworzyć coś absolutnie wyjątkowego. Nieprzypadkowe było zdobienie sukni Panny Młodej w związku z tym 🙂 Mieniąca się blaskiem brokatu suknia podkreślała kobiecą figurę Panny Młodej! Asymetryczny, nonszalancki bukiet z amarantowych i bordowych kwiatów genialnie komponował się z suknią i ozdobą we włosach. Zwróćcie uwagę na długą, do samej ziemi wstążkę zdobiącą bukiet. To będzie hit tego roku! Dla gości przygotowano sylwestrowe gadżety opaski, trąbki, konfetti oraz obłędny photo booth zlokalizowany w kultowym VW ogórku 🙂 Domowe ciasta zostały wyeksponowane na pięknym stoliku. Zabawa na całego! A jeśli marzy Wam się sylwestrowy ślub, ale w bardziej wyrafinowanej stylistyce, to koniecznie zobaczcie grudniowy ślub Euniki i Jarka, który odbył się przed Sylwestrem. Link do zdjęć znajdziecie TU.
1/5 O zachodzie słońca
Ślub o zachodzie słońca? Nie ma chyba nic bardziej romantycznego! A jeśli dodamy do tego niesamowite otoczenie, kwiaty w bardzo energetycznych kolorach i boho stylizację Panny Młodej to mamy ślub idealny. Jestem totalnie zauroczona całą koncepcją realizacji. Niesamowicie romantycznej, a jednocześnie skromnej i swojskiej. Przyznam, że brakuje mi w Polsce takich realizacji. Jest ich coraz więcej na szczęście, ale wciąż za mało jak na nasz bridellowy gust 🙂 Ponieważ wyznajemy zasadę, że im więcej pokazujemy takich realizacji, tym bardziej Wy ośmielacie się i decydujecie wcielać je w życie, zapraszamy do obejrzenia tego pięknego ślubu i zainspirowanie się nim. Jak wiecie od 1 marca zmieniło się prawo i obecnie (w teorii) nie będzie już większych przeszkód w zawieraniu ślubów cywilnych poza USC. Usługa ta kosztuje 1000 zł, ale myślę, że nie zniechęci ona nikogo, kto marzy o ślubie w plenerze. Zatem, jeśli i Wy przygotowujecie się do takiej uroczystości, koniecznie zadbajcie o odpowiednie udekorowanie miejsca zaślubin. Pergola, altana, podest, który będzie punktem centralnym powinien być pięknie przystrojony. Użyjcie do tego… kwiatów doniczkowych, tak jak Para poniżej. Kwiaty doniczkowe dużo lepiej zniosą wysoką temperaturę i można je wykorzystać później do dekoracji tarasu lub ogrodu. W zależności od miejsca w którym odbędzie się Wasz plenerowy ślub zadbajcie o wygodne siedzenia dla gości. Najprostszym rozwiązaniem będą oczywiście krzesła. Bez problemu wynajmiecie je od firm zajmujących się eventami. Jeśli ślub odbędzie się w wiejskim obiekcie, pomyślcie o balotach siana nakrytych kocami lub pledami. Ale tu mała uwaga – siano dość silnie uczula 🙂 Ciekawym rozwiązaniem, ale przeznaczonym tylko dla młodszych gości są kocyki położone na trawie. Użyto ich na tym ślubie i wyglądało to wyjątkowo uroczo. Olśniewająca aranżacja przyjęcia pod gołym niebem odjęła mi mowę. Uwielbiam wakacyjne biesiady na świeżym powietrzu! I gdybym kiedykolwiek postanowiła zorganizować wesele, to tylko pod gołym niebem! Podłużne stoły zostały ustawione w jednym rzędzie, a wzdłuż ustawiono szpaler na którym umieszczono oświetlenie. Wyglądało to absolutnie magicznie po zmroku! Na stołach znalazły się proste, pomysłowe i wykonane własnoręcznie dekoracje – doniczki z sukulentami, personalizowane talerze, wyplatane podkładki, świece w najprzeróżniejszych pojemnikach.