Nie mogę uwierzyć, że to współczesny ślub! Stylistyka, klimat i atmosfera jak w kultowym musicalu Hair! Nie wiem jak Wy, ale ja uważam, że lata 70. XX wieku miały niepowtarzalny urok i charakter! Widać, że Nowożeńcy kochają tę stylistykę! Zjawiskowa stylizacja Panny Młodej! Cudowna dziewczyna z pięknymi lokami, wiankiem i urokliwą, lekką sukienką! Prawdziwa Panna Młoda rodem z epoki flower power. Bukiet z karminowych peonii i fioletowego bzu przepięknie dopełnił stylizację i był za sprawą koloru prawdziwą siłą kwiatów 😉 Nonszalancki i łobuzerski Pan Młody miał bardzo oryginalną butonierkę z piór 🙂 Całkowita swoboda i wolność formy! Ale stylizacja tej wdzięcznej Pary Młodej to dopiero początek 🙂 Zdziwicie się jak zobaczycie miejsce w którym odbył się ślub 🙂 Łąka pełna dmuchawców! Czy można sobie wyobrazić bardziej romantyczne miejsce? Dla gości przygotowano kolorowe dywaniki (rodem z lat 70.) oraz drewniane krzesełka. Przyjęcie w rozstawionym na łące namiocie było równie urokliwe, co Para Młoda i łąka. Prosty namiot, proste drewniane stoły i ławy oraz rustykalne ozdoby na stołach. Każdy gość otrzymał sadzonkę. Zwieńczeniem uroczystości był mody nagi tort ozdobiony polnymi kwiatami i truskawkami. Warto zauważyć, że nawet sztućce i talerze były drewniane na tym przyjęciu 🙂 Wspaniały ślub z określoną, konsekwentnie utrzymaną stylizacją. Piękny ślub wcale nie potrzebuje dużego budżetu!
1/7 Stylowa jesień
Jesień kusi nas kolorami! I dla tych wszystkich, którzy zdecydowali się powiedzieć TAK w październiku, a może i listopadzie dedykuję ten ślub. Piękna, ciepła kolorystyka – musztardowy odcień żółtego, brązy, beże i karminowa czerwień! Znamy przecież te kolory doskonale! To teraz przyroda zachwyca tymi kolorami! Warto je naprawdę wykorzystać! Warto również wykorzystać dary natury, które teraz występują w całej obfitość, np.: dynie czy szyszki. Szyszki wykorzystano również w tym ślubie – piękny wieniec z kwiatów, przepleciono szyszkami nadając mu ciekawy wygląd. Piękna stylizacja Panny Młodej – uwagę zwraca skórzany pasek w kolorze karmelowym, który podkreślił talię. Proste włosy, masywny naszyjnik – doskonale dopasowanie kreacji i dodatków do kobiecych kształtów PM. Druhny w kowbojkach 🙂 Na luzie, ale z klasą. Stylizacja miejsca zaślubin i przyjęcia to moja bajka. Rustykalne detale połączono z vintage meblami. Całość uzupełniono pomysłowymi dekoracjami z sukulentów (genialny napis LOVE), które były również podziękowaniem dla gości. Zdradzę Wam, że jeszcze dziś, za parę minut pokażemy Wam polski ślub, gdzie sukulenty również były podarunkami dla gości weselnych 🙂 Fantastyczne kąciki wypoczynkowe – stare kanapy, kufry – naprawdę nie potrzeba wiele, aby stworzyć przytulne i oryginalne miejsce. Mnie szczególnie zauroczyły tablice z różnymi napisami, które są obecnie bardzo popularne na ślubach za oceanem. Za ich pomocą można nie tylko wskazać gościom, gdzie znajduje się kącik wypoczynkowy, bufet czy inne atrakcje, ale również świetnie sprawdzą się jako duże podziękowania czy np.: zaproszenie do odwiedzenia profilu Nowożeńców na jednym z kanałów społecznościowych.
REKLAMA
zdjęcia: DANIELLE POFF PHOTOGRAPHY
1/8 Z indiańskimi akcentami
Uwielbiam boho śluby to wiecie. Uwielbiam je szczególnie, kiedy mają charakter tzw.: whimsical – z braku lepszego określenia, nazywam je kapryśnymi, czyli lekkie, nieco przekorne, nieoczywiste. Takie śluby z niespodzianką! To uwielbiam! Zobaczcie, jak fantastycznie został wystylizowany ten ślub! Panna Młoda w cudownej sukni z fantastyczną narzutką i bukietem w wyrazistych kolorach. Pan Młody z akcentem turkusu na krawacie. Piękny początek kolorowego ślubu. Kolory bukietu i krawatu znalazły się również w stylizacji druhen i drużbów. Intensywne kolory doskonale wybijały się na tle naturalnych kolorów otoczenia. Urokliwe detale i dodatki przepięknie skomponowały całość – frędzle na altance pod którą odbyły się zaślubiny, drewniane beczki i skrzynki wypełnione kwiatami. Prostota dekoracji jest niesamowicie ujmująca! I po raz kolejny widać, że nie potrzeba ani drogich, ani licznych dekoracji, aby stworzyć niezapomnianą aranżację. Najciekawszymi akcentami są wg mnie inspirowane kulturą Indian pióra, które przymocowano do winietek i które pojawiają się na drewnianych, pamiątkowych zawieszkach oraz na papeterii. Zobaczcie, jak prosto, ale uroczo udekorowano stoły – skrzyneczki z sukulentami w które wbito numery stołów oraz kolorowe, położone w poprzek stołu. Fantastyczną atrakcją był gastrotruck z meksykańskim, zdrowym fast foodem. Czekam na takie atrakcje na polskich weselach! A Wy?