1/7 Vintage British I
Jestem uzależniona od brytyjskich stylizacji i ślubów! Obejrzałam w życiu tysiące realizacji z całego świata i zdecydowanie największą miłością darzę te z wysp brytyjskich. Uwielbiam ich luz, nonszalancję, łatwość łączenia przedmiotów unikatowych z powszechnymi. Na taki ślub chciałabym Was dziś zaprosić. Olśniewająca stylizacja będąca połączeniem vintage i boho. Zacznijmy od Panny Młodej – suknia od The Vintage Wedding Dress Company i buty od Something Bleu (do kupienia w butiku BHLDN). Przepiękna, kobieca suknia z odsłoniętymi plecami (o plecach dziś jeszcze będzie) idealnie pasowała do pewnej siebie PM! Zauważyłam, że tego typu suknie są wybierane najczęściej przez Panny Młode po 30. roku życia, które doskonale znają swoją kobiecość, wiedzą jak wyeksponować atuty swojej figury. Nie sposób nie zwrócić uwagi na sukienki druhen – w kolorze pudrowego, bladego różu wykończone finezyjnymi koronkami! Prawdziwy brytyjski szyk! I każda jest inna, chociaż wszystkie utrzymane są w tej samej stylistyce i kolorystyce. Idealnie skomponowane kolory, do których należy dodać również szarość garnituru Pana Młodego i różowy krawat. Dodatki, florystyka i dekoracje to sama poezja! Małe fiolki apteczne, plan stołów wypisany na starym oknie, walizy, stara maszyna do pisania i skrzynki! MIODZIO! Każdy detal wart jest szczegółowego obejrzenia, do czego Was zachęcam w dwóch częściach tego wyjątkowego ślubu!