Amerykańskie śluby albo zaskakują luzem i nonszalancją, albo zachwycają dbałością o detale i imponującymi stylizacjami. Dziś drugi typ amerykańskiego ślubu – American Beauty. Dopracowane detale, zaplanowana, konsekwentna kolorystyka, piękne miejsce zaślubin. To jest typ ślubu, który najczęściej spotykamy, także w Polsce. Piękna stylizacja Panny Młodej – bardzo glamour – dużo biżuterii, ale o świetnym wzornictwie, seksowna suknia, wielogatunkowy bukiet w pastelowych kolorach z dominantem różu i fioletu. Co ciekawe – druhny mają czarne sukienki, a małe druhenki – czarne szarfy i buciki. Doskonały zabieg, dzięki któremu PM wyglądała zjawiskowo na tle orszaku. Innym akcentem kolorystycznym, który został ciekawie zaakcentowany jest kolor butów druhen i kamizelek oraz krawatów Pana Młodego i drużbów. Dbałość o szczegóły najwyższego stopnia 😉Perfect American Beauty!
7/9 Marines i mandarines
zdjęcia: HILTON
6/9 Vintage Wild West
Znowu padłam z zachwytu! Nie wiem, kiedy się podniosę, bo ten ślub jest po prostu zniewalający! Kolory, koncepcja, stylizacja, motyw przewodni! Wszystko jest przemyślane, dobrane, w najlepszym wydaniu! Kocham tę lekkość i… decyzyjność Amerykanów. Bardzo często spotykam się z dylematami polskich PM, które chciałaby ślub np.: w kolorze ecru z różem w stylu vintage, ale bardzo im się podobają czarne, nowoczesne meble i chciałby je także widzieć na swoim weselu. Powtarzam i staram się wówczas tłumaczyć, że mniej znaczy więcej. Trzeba podjąć męską decyzję i zdecydować się na jeden styl. Oczywiście style można mieszać! Ba, sama Was do tego namawiam, ale… Jest właśnie ale. Musi być to z umiarem. Dlatego polecam dokładne obejrzenie tego ślubu i zwrócenie uwagi na dobór detali, ich kolory.