Te kolory nie często goszczą na blogu i tak naprawdę nie są często spotykane na ślubach. O jakich kolorach myślę? O czerwieni. Ale nie delikatnej, tylko intensywnej, karminowej, czy wręcz bordowej. Chociaż ja pamiętam czasy, kiedy w Polsce bordo królowało w ślubnych stylizacjach i obok złota było najpopularniejszym kolorem ślubnym. Może dlatego nie często pokazuję śluby z dominacją tej barwy, bo mam traumatyczne wspomnienia z przeszłości 😉 A może dlatego, że rzadko spotykam ciekawe użycie ciemnej czerwieni w stylizacjach. Ten ślub przełamuje stereotyp ciężkiego i ciemnego bordo. Przełamany wieloma odcieniami różu oraz ecru doskonale wpisał się w konwencję ślubu nawiązującą do lat 20. i 30. XX wieku. Panna Młoda w przepięknej stylizacji zwraca uwagę cudowną suknią, etolą, perfekcyjnym makijażem i fryzurą oraz bukietem. Bukietem niezwykle majestatycznym! Bardzo wyrazista stylizacja dzięki kolorom kwiatów oraz błyszczącym butom Kate Spade. Stylizacja miejsca zaślubin i przyjęcia to wszystko co kocham! Vintage, boho i retro! Zbieranina krzeseł, dywany, drewniane skrzynki po owocach, zdjęcia rodzinne – ja bezwzględnie kocham takie motywy! Nie mogę oderwać wzroku od oświetlenia widocznego na ostatnim zdjęciu. To będzie zdecydowanie jeden z najważniejszych motywów na ślubach w 2014 roku! Budowanie atmosfery i klimatu wesela za pomocą rozmaitych źródeł światła. Ja nie mogę doczekać się, aby pokazać Wam, co przygotowaliśmy do kolejnego numeru magazynu BRIDELLE STYLE. A uwierzcie mi, że światełek nie zabraknie 🙂
1/6 Stylowy Londyn
To z całą pewnością jedno z moich najukochańszych miast 🙂 Klimatyczne, stylowe, pełne kultur z różnych zakątków świata. Szybkie, dynamiczne, z mnóstwem kultowych miejsc. Jak doskonale wiecie jest to również wg mnie stolica najlepiej ubranych ludzi na świecie. Uwielbiam brytyjski styl. Nonszalancję, luz, kapryśną elegancję. Nie bez powodu, jedną z moich prywatnych ikon mody jest Kate Moss. Zapraszam Was dziś na ślub do brytyjskiej stolicy! Ślub oszałamiająco stylowy i oryginalny! Panna Młoda w obłędnej sukni Jenny Packham (również ozdoba we włosach jest autorstwa projektantki), z maleńkim bukiecikiem z anemonów, jaskrów i róż, wykończonego granatową wstążką. 100% British! Granat zresztą jest kolorem dominującym w całej stylizacji. Ciekawe, bo ostatnio często trafiam na ten kolor w ślubach. I chociaż uważam, że jest to bardzo trudna barwa, to w połączeniu ze złotem (znowu) daje fenomenalny efekt! Druhny w długich sukniach w kolorze połyskującego granatu wyglądały równie zjawiskowo, co Panna Młoda. BOSKI, londyński autobus z napisem Wedding Special 🙂 Jak ja bym chciała przejechać się takim cudem! Kameralne przyjęcie w eleganckim miejscu to znowu popis pomysłowości Brytyjczyków. Dwa elementy, które z pewnością na długo zapadną w mojej pamięci – tort, tzw.: naked cake (nagi tort) ozdobiony truskawkami i różami i obsypany cukrem pudrem oraz konstrukcja klatki do której przymocowano kartki z rozsadzeniem gości przy stołach! Pięknie, stylowo i brytyjsko!