To brzmi bardzo egzotycznie, prawda? Rustykalność i orientalizm? Ale zapewniam, że będziecie zachwyceni tym ślubem. Cudowna Panna Młoda! Roześmiana, piękna, niesamowicie seksowna. Do tego piękna, prosta suknia, wygodne buty na płaskim obcasie, ale za to z przepięknymi zdobieniami oraz złota biżuteria. Nieco rustykalnie (lekka fryzura, romantyczna suknia) i nieco orientalnie (buty i biżuteria). Ale to nie koniec magicznych inspiracji! Na tym kameralnym ślubie wszystkie detale są dopracowane i tworzą przepiękną, spójną całość. Bukiet w ciepłych barwach, fantastyczne, plecione lampiony na wysokie świece, proste, drewniane stoły. Czyż ten klimat nie jest porywający? I z tego co widać, to zarówno uroczystość, jak i przyjęcie odbyły się w prywatnym ogrodzie i domu. Jak widać można zorganizować przyjęcie, choćby we własnym ogrodzie 🙂 Ten wpis dedykuję naszej Czytelniczce, która szukała inspiracji na kameralne przyjęcie.
5/8 Spełniające się życzenia
Trudno zresztą, żeby marzenia się nie spełniły skoro na stołach, w wysokich wazonach były… złote rybki! Nie wiem, co na to zagorzali miłośnicy zwierząt, ale warto byłoby skonsultować ten pomysł z akwarystą. Mając nadzieję, że nie jest to szkodliwe dla rybek, pozostaję pod urokiem pomysłu 🙂 Zresztą cały ten ślub zachwyca prostotą i naturalnością. Począwszy od uroczystości zaślubin, która odbyła się pod gołym niebem przy pięknej, słonecznej pogodzie, przez bukiet z róż, goździków i irysów (irysów w których jestem ostatnio zakochana), donice ze zwisającymi surfiniami zdobiące miejsce zaślubin, cudną pergolę własnoręcznie udekorowaną tkaniną i kwiatami, aż po przyjęcie w namiocie. Taki ślub byłby dla wielu osób spełnieniem marzeń 🙂 I ja, chociaż najbardziej kocham plażowe śluby, to następne na mojej liście NAJ, są właśnie śluby na świeżym powietrzu w rustykalno – vintage stylizacji.
zdjęcia: KRISTINE PAULSEN
3/8 Sezon na irysy
Właśnie się zaczął sezon na irysy! Kompletnie niedoceniane w Polsce kwiaty, które spotkać można w każdym przydomowym ogrodzie, jak również przy nasypach kolejowych lub innych dziwnych miejscach 😉 Piękne kwiaty, o rzadkim kolorze, które, podobnie, jak od kilku sezonów dalie, zdobywają za oceanem rzesze fanów. Doskonale komponują się z innymi kwiatami stanowiąc dla nich wyraziste tło. Jak widać po tej realizacji, połączenie ich z eleganckimi różami w kolorze brudnego różu przyniosło zaskakujący i piękny efekt. Cała kolorystyka tego ślubu jest zresztą bardzo energetyczna – głęboki odcień navy, intensywny fiolet i wiele odcieni różu – od brudnego, aż po amarantowy. Co ciekawe, kolory te nie stanowią stricte stylizacji PM, ale jej druhen, ich bukietów i tortu. Stylizacja PM została utrzymana w klasycznych, kremowych kolorach, co tylko spotęgowało efekt, dzięki intensywnemu tłu kolorystycznemu. Bardzo mi się podoba biały krawat Pana Młodego 🙂