Jest wielu zwolenników teorii, że miłość to chemia 🙂 Podobno w chwili zakochania, w naszych mózgach uruchamiają się różne procesy chemiczne, które sprawiają, że unosimy się kilka centymetrów nad ziemią, a w naszych brzuchach zaczynają latać motyle. Zdecydowanie Nowożeńcy z tego pięknego, egzotycznego ślubu są zwolennikami tej teorii, bo ślubna stylizacja ich ślubu nawiązuje do tablicy Mendelejewa 😉 Fantastyczne i wymarzone miejsce ślubu – widzicie te piękne ary? Soczysta, mocna kolorystyka – wiele odcieni fioletu od delikatnego lawendowego, aż po mocny purpurowy, piękne dekoracje kwiatowe (bukiety, dekoracja miejsca zaślubin, fantastyczne dekoracje na stołach) i wspomniane wcześniej chemiczne dodatki – probówki z nazwiskami gości w których były… szczepki roślin! Na stołach pojawiły się oznaczenia z nazwami pierwiastków. Radosny, piękny ślub. A za chwilkę jeszcze sesja zdjęciowa Nowożeńców 🙂
1/7 Let’s party!
Jak wesele, to zabawa! I to taka, którą goście będą wspominać po latach! Oglądając zdjęcia z wielu wesel od razu widać, czy gości bawili się do białego rana i utraty tchu! Tak właśnie musieli bawić się goście Denise i Jaspera. Stylizacja utrzymana w luźnej konwencji lat 70. XX wieku doskonale pasowała do przyjęcia nad basenem. Kto wie, czy goście w przypływie szaleństwa nie wskakiwali do podświetlanego zbiornika? 😉 Proste, naturalne, ekologiczne zdobienia – piórka, sznurki jutowe, polne rośliny. Fantastyczny motyw przyjęcia – podróż – wyrażony został kolorowymi walizami, znaczkami pocztowymi i winietkami w kształcie fiszek dołączanych do bagaży lotniczych.