Przyznajcie, że dzisiejsze PM są zniewalające! Tym razem jednak, nie w sukni od Very 😉 Ale równie pięknej kreacji od Claire Pettibone. Koronkowe, misterne dzieło w stylu lat 20. Absolutnie zachwycająca kreacja, niesamowicie kobieca! Do tego bukiet z brudnoróżowych, kremowych i herbacianych róż oraz białych peoni. Niesamowity styl, osiągnięty zaledwie dwoma elementami (suknia i bukiet), ale oba są wręcz doskonałe, przez co tworzą, zjawiskową całość. W takim samym, wyrafinowanym stylu utrzymane są dekoracje na stołach. Eleganckie, nawiązujące do stylu vintage (kryształowe wazony), a jednocześnie niezobowiązujące. Zauważcie, że użyto różnych kwiatów, w tym bzy. Sztuczkę z lustrami na podstawkach pod kwiaty i świece pokazywałam Wam już kilka razy na blogu. Nadal mnie zachwyca prostota i efektowność tego pomysłu 🙂 O my Gosh! It’s so posh! 😉
6/9 Z Versace w tle
Takich ślubów nie da się zdefiniować jednym słowem, bo wg mnie, żadne nie oddaje, ani jakości stylizacji, ani złożoności różnych elementów, które złożyły się na ten ślub. Co ciekawe, tych elementów, wcale nie ma dużo. W przeciwieństwie do pierwszego pokazanego ślubu jest ich wręcz niewiele. A jednak całość, tworzy zjawiskową i oszałamiającą kompozycję. Obawiam się, że nawet próba opisania tego stylu może się nie udać. Wszystko jest bowiem… hm… perfekcyjne! Idealna Para Młoda – ona w surowej sukni i złotych pantofelkach Miu Miu, Pan Młody w eleganckiej czerni. Może to to, miejsce robi takie wrażenie. Każdy, kto był w Nowym Jorku, rozpoznaje zapewne to miejsce. To słynny Versace Mansion (dziś nazywa się Villa by Barton G). Miejsce stworzone przez niezapominanego projektanta, w charakterystycznym dla niego, pełnym przepychu stylu. Meduza na mozaikowej podłodze, marokańskie lampy na ścianach i cudowne freski. Stylizacja Nowożeńców idealnie kontrastuje z bogatym tłem. Piękny! Piękny i bardzo niespotykany styl.