Vintage ślubów ze starociami nigdy dość! A jeśli poza starociami są i koronki oraz najmodniejsza w tym roku mięta, to więcej, niż pewne, że taki ślub znajdzie się na Bridelle. Mam nadzieję, że spodoba Wam się, tak jak mnie! Jestem zachwycona stylizacją PM – koronkowa sukienka z przepięknymi ramiączkami i miętowe balerinki z kokardkami. W takim samym kolorze druhny miały halki pod swoimi pin-upowymi sukienkami 🙂 Fantastyczne zestawienie, idealne na plenerowy, rustykalny ślub. Oczywiście zachwycają mnie także detale – pastelowe, papierowe parasolki, chorągiewki, ogrodowe kwiaty i koronkowe wstążki przy bukietach. Motywem przewodnim dekoracji były ptaszki, które znajdziecie w wielu detalach. A najcudniejsze były maleńkie gniazdka wypełnione czekoladowymi jajeczkami, które każdy z gości otrzymał w prezencie 🙂 Stolik z tortem to prawdziwy majstersztyk – stara walizka, girlanda i ramki ze zdjęciami ślubnymi Rodziców i Dziadków oraz ogrodowe kwiaty! Kocham takie śluby!
4/6 Lawendowa jesień
Jeszcze raz odwołam się do wczorajszej sesji do magazynu Bridelle (zajawkę możecie zobaczyć TU), gdzie trzon dekoracji tworzyły starocie oraz lawenda i wrzosy. Nie muszę chyba żadnej z Was przekonywać, jak musiało to wszystko pachnieć 😉 Dodatkowo sesja odbyła się pod dziką jabłonią, a woń dojrzałych owoców uroczo komponowała się z zapachem kwiatów. Ale dość o sesji! Wracamy do ślubu, na którym również znajdziecie lawendę! Uważam, że na wrześniowych i październikowych ślubach lawenda powinna być obowiązkowa 😉 A do tego mnóstwo uroczych detali – ogrodowe kwiaty, szyszki, wycinanki i coś co mnie najbardziej urzekło – słoiczki z domowymi konfiturami, które były jednocześnie winietką i podziękowaniem dla gości! Obowiązkowa na rustykalnym ślubie jest również koronkowa sukienka 🙂 I delikatne loki 😉 Uwielbiam takie stylizacje PM. Ale żeby nie było nudno i przewidywalnie, to PM miała… kowbojki! I LOVE IT!