Ślub w stylu lat 70.? Dzisiejszy fotoreportaż pokazuje, że to wprost doskonały pomysł! Ta cudowna uroczystość nie mogła odbyć się w innym miejscu niż w pięknym ogrodzie. Bliskość natury, piękna zieleń i kolorowe kwiaty to zdecydowanie idealna sceneria na ślub w tym stylu. Lekkość, szaleństwo i radość aż bije z tych przepięknych słonecznych fotografii. Stylizacja druhen i drużbów to perfekcyjne połączenie elementów z lat 70. ze współczesnymi modowymi trendami. Zwiewne materiały, kwiatowe aplikacje oraz jasnoróżowa kolorystyka dominowała wśród żeńskiej części, natomiast mężczyźni postawili na ciemnobordowe garnitury ozdobione delikatnymi butonierkami. Czas jednak przejść do kreacji naszej uroczej pary. Panna młoda w zwiewnej sukni z kwiatowymi haftami prezentowała się niczym prawdziwa hipiska z lat 70. Jej stonowany strój ożywił piękny bujny bukiet, w którym królowały piwonie w delikatnych odcieniach. Nie sposób nie wspomnieć o fryzurze naszej bohaterki, która idealnie wpasowała się w klimat całego wydarzenia. Zjawiskowe upięcie dodające włosom objętości nie potrzebuje żadnych ozdób, by wyglądać wprost zachwycająco. Pan młody również postawił na biel – śnieżnobiała koszula wraz z garniturem w odcieniu kości słoniowej stanowiła idealny duet, dzięki któremu ta wspaniała para prezentowała się fenomenalnie. Dekoracja uroczystości była skromna, ale zdecydowanie wystarczająca i doskonale współgrająca z panującym klimatem. Kilka kompozycji wzdłuż krzeseł dla gości oraz piękne kolorowe kwiaty na żywopłocie tuż obok miejsca zaślubin były dostateczną dekoracją, która dodała uroku temu wspaniałemu otoczeniu. Lata 70. to w końcu umiłowanie przyrody i naturalnego środowiska, dlatego pełen zieleni ogród nie potrzebował wielu elementów dekoracyjnych, by stać się idealnym miejscem na ślub. Wesele w stylu nawiązującym do lat 70. to idealny wybór dla miłośników natury, kolorów i szaleństwa.
1/7 We własnym ogrodzie
Ostatnio pokazywałyśmy Wam, jakie elementy aranżacji możecie wykorzystać, by odświętnie udekorować Wasz ogród na dzień ślubu. Rzeczywiście ślub w pobliżu rodzinnego domu jest bardzo ciekawym pomysłem, który podkreśla rodzinną atmosferę tego wydarzenia. Jeśli ciągle wahacie się, czy rzeczywiście możecie odpuścić sobie szukanie przestrzeni przystosowanej do przyjęć weselnych, udowodnimy Wam cudownym reportażem ślubnym, że ślub we własnym ogrodzie to prawdziwa magia. Ślub we własnym ogrodzie daje poczucie bliskości, komfortu i przede wszystkim rodzinnej atmosfery. Oczywiście można też powiedzieć wprost, że jest to z pewnością dużo tańsza opcja niż wynajem sali, namiotu, stodoły, czy pałacu, dlatego jeśli macie tylko taką możliwość, warto choć rozważyć organizację uroczystości na własnym gruncie. Wbrew pozorom nie oznacza to, że dzień ten niewiele będzie się różnił od pozostałych. W końcu emocje pozostają ciągle na najwyższym poziomie, zbiera się setka gości, a także możecie przeistoczyć swój ogród w iście bajkowe przestrzenie. Tak właśnie zrobiła ta Młoda Para, która sakramentalne „tak” wypowiedziała na tle starego drzewa. Miejsce wyznaczone zostało również przez kwiaty ogrodowe. Ustawione w rzędy krzesła, miękkie poduszeczki, przeróżne donice i równo przycięte krzaczki – wszystko to sprawiło, że ogród przystroił się w świąteczne szaty. Para Młoda prezentowała się bardzo elegancko, a dobra aura dnia widoczna była w luzie, który prezentowała ich postawa. Pan Młody miał na sobie grafitowy garnitur z granatowym krawatem i białą koszulą. Panna Młoda na czas ceremonii miała białą suknię wyszywaną kryształkami z długimi rękawem trenem. Stylizację dopełniał długi welon wpięty w gładko zaczesane włosy. Jednak prawdziwym strzałem w dziesiątkę była kreacja zaprezentowana tuż po uroczystości. Wspaniała suknia z szarego tiulu haftowanego w kolorowe kwiaty. Głębokie wycięcie na plecach układało się w piękną długą linię z trenem, co tylko podkreślało szykowność sukni. Obłędnie piękna! W ogrodzie nie zabrakło również namiotów. W największym znalazły się długie stoły gości. Kremowe bieżniki świetnie komponowały się z różowymi i koralowymi wysokimi świecami. Nie mogło się również obyć bez kompozycji kwiatowych. Mosiężne świeczniki i misy doskonale uzupełniały się z daliami, różami, cyniami i krwawnikiem. Nad głowami gości wisiały kwiatowe girlandy. Namioty wykorzystano również na zaaranżowanie strefy relaksu. Tort weselny wykonano z białej masy marcepanowej zdobionej żywymi kwiatami i owocami. Nie zabrakło również mniejszych tortów, tart, małych tartaletek i regionalnego piwa, które zawsze sprawdza się na przyjęciach w stylu garden party.