Umarłam jak zobaczyłam ten ślub! Jest po prostu CUDOWNY! I ma w sobie to wszystko, co najbardziej kocham w ślubach. Jest oryginalny, osobisty, naturalny! Genialnie wykorzystano przestrzeń, proste dekoracje i pomysłowe detale. Absolutne mistrzostwo! I to miejsce! Niech ktoś mi powie, dlaczego w Polsce jest tak niewiele miejsc, które stanowią adaptacje obiektów? Czy w Polsce nie ma starych zajezdni? Fabryk? Gorzelni? Browarów? Młynów? Czy nie można ich wykorzystać do organizacji ślubów i dać im drugie życie? Zobaczcie, jak wspaniale zaadaptowano starą zajezdnię kolejową na tym ślubie. Ciemne, industrialne wnętrza ocieplono dużą ilością światła. Drobne lampki choinkowe oraz świece zrobią całą robotę w takim wnętrzu. Do tego proste, urocze i niedrogie, ale pomysłowe aranżacje z polnych i ogrodowych kwiatów w słoiczkach i butelkach. Każde krzesło z własnym charakterem! Uwielbiam to! I każdy talerz inny! I kieliszek! Ubóstwiam! Wiem, że wiele osób lubi, aby wszystko do siebie pasowało i ta aranżacja do nich nie przemówi, ale miłośnicy eklektyzmu, ze mną na czele, będą zachwyceni! Ważną funkcją obiektu jest to, że na jego terenie odbyć się mógł ślub i wesele. Miejsce zaślubin udekorowano prosto i pomysłowo. Nadmuchane helem balony przymocowano w najważniejszym miejscu i przymocowano je do ziemi za pomocą sznurków ozdobionych zielonymi girlandami. Goście siedzieli na wygodnych poduszkach, a po ceremonii czekał na nich koktajl na świeżym powietrzu. Fantastyczny, ciepły i intymny ślub! Kocham!
1/5 Kind of Magic
To było prawdziwe olśnienie! Ten ślub mnie całkowicie zauroczył! Od samego początku. Od stylizacji Panny Młodej, przez cudowne kolory, aż po oszałamiające dekoracje wyjątkowego miejsca w którym odbyło się przyjęcie weselne. Mam słabość do takich ślubów. Totalnie szalonych, kapryśnych, czyli zwanych po angielsku whimsical. I ten ślub w 100% oddaje ducha whimsy. ORGANIZACJA ŚLUBU w plenerze to zawsze wyzwanie. Potrzeba skoordynowania wszystkich elementów – miejsca zaślubin z odpowiednią ilością krzeseł dla gości, z przygotowanym miejscem dla urzędnika (nie zapomnijcie o godle państwowym), odpowiednim zabezpieczeniem przed pogodą miejsca wesela, cateringiem, obsługą kelnerską i toaletami wymaga nie lada umiejętności i doświadczenia. Dlatego szczególnie w przypadku imprez plenerowych polecamy zatrudnienie doświadczonego konsultanta ślubnego, który zajmie się wszystkimi elementami. Ten piękny ślub, który zobaczycie poniżej, z pewnością wymagał pomocy profesjonalistów związanych z branżą ślubną. Ogromny namiot pod którym odbyło się przyjęcie, został ozdobiony w niewiarygodnie pomysłowy, a jednocześnie prosty sposób. Girlandy z długich wstążek i skrawków materiałów obniżył sklepienie namiotu i nadał obiektowi intymności i przytulności. Wysokie i smukłe świece w kolorze turkusowym przepięknie rozświetliły stoły. Pamiętajcie, że smukłe i wysokie świece będą hitem tegorocznych przyjęć weselnych. Zjawiskowe dekoracje z żyrandoli ozdobionych zielonymi girlandami wyglądały imponująco! Przepięknie nakryte stoły z plastrami drewna pod talerzami i niskimi kompozycjami z kwiatów sezonowych nadały całości rustykalnego i swojskiego charakteru. Uwagę zwraca kącik wypoczynkowy w którym ustawiono wygodne kanapy, a sufit ozdobiono odwróconymi do góry nogami chińskimi parasolkami. Całość zapiera dech w piersiach! Podobnie jak stylizacja Panny Młodej z obłędnymi turkusowymi trzewikami! Kolor sukien druhen genialnie dobrano do koloru całej aranżacji. Całość niewiarygodnie piękna, spójna, a jednocześnie nonszalancka i urocza. Kocham takie śluby!