Nie macie dość motywów przewodnich? 😉 Ja nigdy! Dlatego jeszcze jeden ślub, tym razem w stylu marine, czyli to, co tygrysy lubią najbardziej! A właściwie to, co kochają najbardziej! Bo ile ślubów vintage, pastelowych i różowych bym nie obejrzała, to zawsze, kiedy jestem pytana, jak chciałabym, żeby wyglądał mój ślub odpowiadam – morsko i plażowo 🙂 Dlatego zabieram Was na ślub Michelle i Nicka! I oczywiście będę się rozpływać w zachwycie nad kolorystyką oraz detalami. Znowu podziwiam konsekwencję w utrzymaniu kolorystyki – piękny odcień niebieskiego, biel i kolor naturalnego drewna. Białe kwiaty – hortensje i frezje doskonale kontrastowały z kolorem sukni druhen. Do tego najprostsze z dekoracji – balony, ale dobrej jakości w mocnym kolorze, niebieskie papilotki do babeczek i serwetki w niebieskie paski. Tych kilka detali kolorystycznych wystarczyło, aby nadać całości charakter. A do tego przepiękne detale marynistyczne – winietki w formie listów w miniaturowych buteleczkach, papeteria z motywami marine i obłędny, surowy plan stołów w drewnianej ramie. UWIELBIAM!
1/8 Nieśmiertelna klasyka i… rybki
Zaczynamy dzisiejszy dzień bardzo eleganckim, tradycyjnym ślubem i przyjęciem, ale z nutką humoru 🙂 Ale o tym zaraz. Zaczniemy od tego, co uwielbiamy na Bridelle najbardziej! Kwiaty! Ogromna ilość pięknych kwiatów oszałamia! Cudownie ozdobiona pergola i zjawiskowe kompozycje na stołach. Wśród kwiatów znajdziecie hortensje, róże, ostróżki, tawułki i storczyki. Piękna kolorystyka – błękit, pastelowy odcień różu oraz biel i odcienie kremowego. Na tle tej pastelowej palety, intensywnie niebieskie sukienki druhen wyglądały znakomicie! I znowu nawiążę do kwiatów, których użyto do bukietów druhen – są one również utrzymane w odcieniach błękitu, bieli i różu. Panna Młoda natomiast jest cała spowita w biel, łącznie z bukietem z białych storczyków. Jedynym akcentem w jej stylizacji są błyszczące kryształki zdobiące gorset. Zresztą kryształy są wszechobecne na tym ślubie. Kryształowe lampki na stołach i numery stołów ułożone z kryształków. Zwracam uwagę na ciekawą zasadę – wysokie wazony z kwiatami, a pod nimi niskie lampki na świece. Natomiast, jeśli kompozycja z kwiatów była niska, to wokół niej, w wysokich szklanych kielichach ustawiono świece. Dzięki temu zachowano odpowiednią proporcję. A gdzie rybki? A rybki znajdźcie sami 🙂
zdjęcia: BELLE THE MAGAZINE
1/9 Licealna miłość
Witam Was serdecznie i zabieram na pierwszy dziś, wyjątkowy ślub. Bardzo słodki, uroczy, świeży i pełen młodzieńczej energii. Cudna Para Młoda. Ona śliczna, radosna i spontaniczna. On bardzo chłopięcy. Zakochane nastolatki 🙂 Uwielbiam! Panna Młoda wybrała piękną, koronkową suknię, która doskonale podkreśliła jej nienaganną figurę i wyeksponowała plecy. Jeśli planujecie suknię z odsłoniętym dekoltem lub dużym wycięciem na plecach zadbajcie odpowiednio wcześniej o skórę. Ślub w mojej ulubionej stylistyce – rustykalnej i romantycznej, a na dodatek w najmodniejszym kolorze zeszłego sezonu. Wiecie, że kocham własnoręcznie wykonane detale, a tych nie brakowało na tym ślubie! Mamy przewiązane zwykłym sznurkiem plany uroczystości, girlandy z kolorowych materiałów, winietki na sznurach do prania 😉, walizy, kuferki i koronki. Nie mogę nie wspomnieć o dwóch elementach do których mam ogromną słabość 🙂 Pierwszy to ogrodowe, różnorodne kwiaty, a drugi… faceci w trampkach 😀 Wiecie, że mam na tym punkcie prawdziwego hopla 😉 Zwróćcie uwagę na nakrycie stołów. Na białych obrusach ułożono mniejsze, jutowe. Fantastyczny był również słodki bufet z domowymi ciastami i wypiekami. Na dobry początek dnia!