I jeszcze jeden ślub w kolorach granatowym i żółtym, ale o zupełnie innych charakterze i klimacie. Warto porównać te dwa śluby i ocenić, w której stylizacji, główna kolorystyka sprawdziła się lepiej. Na tym ślubie, z dużo większą konsekwencją utrzymano kolorystykę dodatków i detali. Suknie druhen w głębokim odcieniu granatu, a do tego soczyste, wręcz elektryzujące bukiety z żółtych kwiatów. Papierowe parasolki także mają swój niepowtarzalny urok (porównaj z żółtymi wachlarzami poprzedniego ślubu). Przeurocze dekoracje na krzesłach – rożki pełne kwiatów – oczywiście żółtych i kremowych. Dekoracje na stołach weselnych, także zostały utrzymane w kolorystyce przewodniej ślubu. Piękna i stylowa Panna Młoda wybrała, jako ozdobę jedynie biżuteryjną opaskę. Stylowy, wyrafinowany ślub dla miłośniczek miejskiej elegancji.
1/7 Kiss! Kiss!
Jaki całuśny jest ten ślub 🙂 Uroczy, prosty, o ciekawie zaplanowanej kolorystyce. Połączenie granatu, żółtego, bieli i fioletu nie zdarza się często. A jednak razem te kolory wyglądają świetnie. Mam dziś zresztą dla Was, jeszcze jeden ślub w kolorystyce granatowy – żółty, ale o zupełnie innym charakterze. Podoba mi się włączenie elementów rustykalnych do stylizacji – przede wszystkim, ukochanej przez każdą romantyczkę lawendy. Panna Młoda wybrała buty o intensywnym odcieniu fioletu, co doskonale komponowało się z krawatem w niebiesko – granatowe paski Pana Młodego. Dużo luzu i brak sztywnego trzymania się stylizacji! To ogromne plusy tego ślubu. Zwracam uwagę na słoneczne wachlarze, które Para Młoda przygotowała dla gości. Pamiętajcie o tym, bardzo efektownym i przydatnym drobiazgu, zwłaszcza teraz, kiedy zaczynają się upalne dni. Ciekawą alternatywą dla kabin fotograficznych, które są od kilku sezonów bardzo popularne na weselach, było wykorzystanie aparatu typu Polaroid. Warto skorzystać z takiego sprzętu, jeśli nie chcecie wydawać pieniędzy na foto-kabinę.