Szarość i granat to rzadkie połączenie kolorów. To chyba pierwszy ślub w tej kolorystyce, który Wam pokazuję. Jak Wam się podoba? Mnie bardzo! Wg mnie ta kolorystyka świetnie pasuje do charakteru Nowożeńców i nonszalanckiej stylizacji Pary Młodej oraz miejsca przyjęcia. Przepiękna, spokojna uroczystość i zjawiskowe zdjęcia na barokowej kanapie na tle bujnej, dzikiej roślinności. A stylizacja Pana Młodego jest obłędna! Na luzie, z nutką łobuzerskiego uroku. Wzruszające zdjęcia Pary Młodej z bliskimi zauroczyły mnie! Chociaż nie było mnie na tym ślubie, czuję te emocje! Piękny ślub!
5/10 Ogrodowo
I nawiązując do wcześniejszego wpisu o wielogatunkowych bukietach, mam taki oto piękny, rustykalno – vintagowy ślub. Cynie w kolorowym bukiecie (czy w Polsce widziałyście PM, aby miała bukiet z cynii?!) Panny Młodej i małych druhenek od razu poprawiają nastrój. Są zresztą idealnie dopasowane do charakteru przyjęcia, które odbyło się w zaadaptowanej stodole i nawiązuje do motywów rustykalnych – pudełeczka z surowej tektury, papierowe lampiony, kwiatowy tort. Całość w niezobowiązującym klimacie, ale bardzo przytulna i swojska. Na takim przyjęciu z pewnością można się bawić do białego rana, zdjąć niewygodne buty na szpilkach i tańczyć na gołej podłodze! To lubię!