Jak ja kocham takie śluby! Wiele osób pyta mnie, czy nie nudzi nam się codziennie pisanie o ślubach i oglądanie ciągle, prawie takich samych rzeczy. Jak już wiemy z reklamy, prawie robi wielką różnicę. Możecie mi wierzyć, ale każdy ślub jest inny. Tak jak różni są ludzie, ich historie i pomysły. Dlatego kochamy to, co robimy! Bo każdy dzień, każdy ślub, każda kolekcja sukienek jest czymś nowym. Nawet, jeśli już jakiś motyw jest znany, to sposobów na jego przedstawienie jest tyle, ile kreatywnych osób zajmuje się nim. Zresztą zobaczcie dzisiejszy pierwszy ślub. Sukulenty, pawie pióra czy papierowe wycinanki pokazywałam Wam setki, jeśli nie tysiące razy. A jednak połączenie ich na tym ślubie jest zaskakujące, nowatorskie i urocze. Zwracam na początek uwagę na niesamowity bukiet z gigantycznym sukulentem na froncie. Do tego pawie pióra i wstążka w paski. Pawie pióra wykorzystano również w stroiku PM oraz butonierkach, a druhny miały sukienki w kolorach znanych z piór. Szalenie podobają mi się plany uroczystości w formie znanych z czasów szkoły papierowych samolocików 🙂 Wspomniane już sukulenty pojawiły się również w dekoracjach stołowych. Przepiękna i elegancka stylizacja Pary Młodej, a cały ślub niezapomniany!
7/9 Blue Marine
Nie macie dość motywów przewodnich? 😉 Ja nigdy! Dlatego jeszcze jeden ślub, tym razem w stylu marine, czyli to, co tygrysy lubią najbardziej! A właściwie to, co kochają najbardziej! Bo ile ślubów vintage, pastelowych i różowych bym nie obejrzała, to zawsze, kiedy jestem pytana, jak chciałabym, żeby wyglądał mój ślub odpowiadam – morsko i plażowo 🙂 Dlatego zabieram Was na ślub Michelle i Nicka! I oczywiście będę się rozpływać w zachwycie nad kolorystyką oraz detalami. Znowu podziwiam konsekwencję w utrzymaniu kolorystyki – piękny odcień niebieskiego, biel i kolor naturalnego drewna. Białe kwiaty – hortensje i frezje doskonale kontrastowały z kolorem sukni druhen. Do tego najprostsze z dekoracji – balony, ale dobrej jakości w mocnym kolorze, niebieskie papilotki do babeczek i serwetki w niebieskie paski. Tych kilka detali kolorystycznych wystarczyło, aby nadać całości charakter. A do tego przepiękne detale marynistyczne – winietki w formie listów w miniaturowych buteleczkach, papeteria z motywami marine i obłędny, surowy plan stołów w drewnianej ramie. UWIELBIAM!