Kolejna zaskakująca kampania APART z udziałem małżeństwa Anji Rubik i Sashy Knezevica. Sesje zdjęciowe z ich udziałem goszczą na łamach najbardziej prestiżowych magazynów mody. Anja Rubik i Sasha Knezevic – piękni, uśmiechnięci, zwykle w czułym, miłosnym uścisku. Najbardziej popularna i pożądana para branży mody powraca w nowej kampanii APART. Młode, zniewalające urokiem małżeństwo po raz kolejny stanęło przed obiektywem Marcina Tyszki w grudniu ubiegłego roku. Tym razem pretekstem była sesja ślubna do nowego katalogu obrączek APART. Przepiękne zdjęcia, które powstały na sesji, pokazują, że są w sobie do szaleństwa zakochani. Zdjęcia przepełnione są olbrzymią radością, humorem, zaskakują lekkością, niemalże frywolnością. Na zdjęciach Anja z Sashą pozują spontanicznie, wspólną pracę traktują jak najlepszą zabawę. Anja i Sasha także prywatnie wybrali obrączki APART. Ich oryginalny projekt według pomysłu Ani powstał w pracowniach APART. Obrączki te traktują jako talizman na wspólną drogę.
4/8 Aniołki prosto ze snów
Aaaaa!!! Jakie słodziaki! Od razu myślę o moich dwóch cudnych bratanicach – Asi i Hani, które nieustająco mnie pytają, kiedy będą moimi Flower Girls 😉 Wyobrażam sobie moje Aniołki w tych kreacjach! Wyglądałyby zniewalająco, chociaż mają bardziej diabelskie, niż anielskie charakterki! Te sukieneczki zauroczyły mnie głównie dlatego, że dziewczynki wyglądają w nich, jak dziewczynki, a nie jak stare maleńkie. Dzieci są dziećmi i powinny nimi pozostać. Nie ma sensu robić z nich kukiełek rodem z programu Tiaras and Toddlers. Te urocze sukieneczki możecie obejrzeć i kupić w sklepie CATERPILLAR DREAMS.
zdjęcia: CATERPILLAR DREAMS
4/7 Wianki, kokardy i loki
Byłam niedawno na ślubie, gdzie małe druhenki ubrane były w śliczne sukieneczki z szarfami w zielonym kolorze, bo taki był kolor przewodni ślubu. Znalazłam dla Was urocze zdjęcia flower girls – w takich właśnie prostych, dziewczęcych sukienkach z ogromnymi kokardami z tyłu. Do tego głowy pełne anielskich loczków, wianki z żywych kwiatów i buzia uśmiecha się od ucha do ucha 🙂