Jak wesele, to zabawa! I to taka, którą goście będą wspominać po latach! Oglądając zdjęcia z wielu wesel od razu widać, czy gości bawili się do białego rana i utraty tchu! Tak właśnie musieli bawić się goście Denise i Jaspera. Stylizacja utrzymana w luźnej konwencji lat 70. XX wieku doskonale pasowała do przyjęcia nad basenem. Kto wie, czy goście w przypływie szaleństwa nie wskakiwali do podświetlanego zbiornika? 😉 Proste, naturalne, ekologiczne zdobienia – piórka, sznurki jutowe, polne rośliny. Fantastyczny motyw przyjęcia – podróż – wyrażony został kolorowymi walizami, znaczkami pocztowymi i winietkami w kształcie fiszek dołączanych do bagaży lotniczych.
3/7 Na ranczo
Nie dość, że na ranczo. Nie dość, że na gorącej pustyni Arizony, to jeszcze w przyczepach kempingowych 😉 Takiego miejsca zakwaterowania nie spodziewali się chyba zaproszeni goście. Fantastyczna kolorystyka – czerwień, pomarańcz, mandarynka i ciepłe brązy. Kolory idealnie pasujące do gorącego, ascetycznego, pustynnego miejsca. Zresztą Para Młoda i dekoratorzy postawili na bardzo naturalne dodatki – znajdziecie tu drewniane osłonki na rośliny, kamienie, pustynne rośliny. Niesamowite prezenty otrzymali goście! Były to tamburynki z inicjałami Nowożeńców.