Jeśli uważasz, że motyle są wyeksploatowanym motywem na ślubach, powinnaś obejrzeć ten ślub. Bardzo elegancki i stylowy. Z mocnym akcentem kolorystycznym i motywem motyli, ale użytym bardzo dyskretnie. Dzięki wyrazistemu kolorowi, udało się uniknąć infantylnych skojarzeń z motylkami. Fiolet już od dwóch sezonów jest bardzo chętnie wybieranym kolorem na śluby. Tu połączono go niezwykle z pudrowym i brudnym różem oraz odcieniami kremowymi, tworząc cudowną paletę. Zwracam szczególnie na kwiaty – fioletowe, różowe i kremowe. Róże i hortensje oraz niezidentyfikowane przeze mnie fioletowe kwiaty (czy to są eustomy? proszę o podpowiedź florystki :-)) tworzyły piękne bukiety druhen oraz dekoracje miejsca zaślubin oraz przyjęcia. Panna Młoda wybrała natomiast do swojego bukietu delikatne, białe storczyki i mieniące się perełki, które nawiązywały do detali na jej sukni oraz wyrazistej biżuterii. Zwróćcie uwagę na motylki, które były doczepione do winietek. Prawda, że bardzo delikatne i gustowne? Marcepanowe motylki znalazły się oczywiście również na torcie. Typowy, amerykański ślub, który pięknie obrazuje marzenie o ślubie z bajki.
4/8 Glamour i chłodne kolory
Dziś nie pokazuję Wam w ogóle nic rustykalnego, ani vintage 😉 Dziwne, prawda? Mam za to, jako drugi zagraniczny ślub, zachwycającą i niesamowicie stylową realizację z kryształami, światłami, storczykami i pięknymi, zimnymi odcieniami granatu oraz soczystej zieleni. Ta paleta szalenie mi się podoba. Zieleń roślin i głęboki granat, który fantastycznie komponuje się z kryształowymi detalami. Ciemne kolory idealnie nadają się do tego typu aranżacji, bo są wyraziste i nawet po zmroku nadają charakter wśród intymnego blasku świec. Widać to zresztą na ostatnich zdjęciach w reportażu. Kolejnym ciekawym trikiem, jest ułożenie na stołach tafli luster. Pokazywałam Wam kilka razy tego typu aranżacje. Lustra odbijają wieczorem światło świec, co tworzy cudowny klimat. Nie byłabym sobą, gdybym nie zwróciła Waszej uwagi na to, że obok egzotycznych storczyków, znalazły się w kompozycjach nasze, swojskie mieczyki! A teraz jest właśnie sezon na te niedoceniane, a jakże majestatyczne i piękne kwiaty!
zdjęcia: A BRIT AND A BLONDE
1/9 Licealna miłość
Witam Was serdecznie i zabieram na pierwszy dziś, wyjątkowy ślub. Bardzo słodki, uroczy, świeży i pełen młodzieńczej energii. Cudna Para Młoda. Ona śliczna, radosna i spontaniczna. On bardzo chłopięcy. Zakochane nastolatki 🙂 Uwielbiam! Panna Młoda wybrała piękną, koronkową suknię, która doskonale podkreśliła jej nienaganną figurę i wyeksponowała plecy. Jeśli planujecie suknię z odsłoniętym dekoltem lub dużym wycięciem na plecach zadbajcie odpowiednio wcześniej o skórę. Ślub w mojej ulubionej stylistyce – rustykalnej i romantycznej, a na dodatek w najmodniejszym kolorze zeszłego sezonu. Wiecie, że kocham własnoręcznie wykonane detale, a tych nie brakowało na tym ślubie! Mamy przewiązane zwykłym sznurkiem plany uroczystości, girlandy z kolorowych materiałów, winietki na sznurach do prania 😉, walizy, kuferki i koronki. Nie mogę nie wspomnieć o dwóch elementach do których mam ogromną słabość 🙂 Pierwszy to ogrodowe, różnorodne kwiaty, a drugi… faceci w trampkach 😀 Wiecie, że mam na tym punkcie prawdziwego hopla 😉 Zwróćcie uwagę na nakrycie stołów. Na białych obrusach ułożono mniejsze, jutowe. Fantastyczny był również słodki bufet z domowymi ciastami i wypiekami. Na dobry początek dnia!