Przeszukiwanie tagu orchidea

5/8 Spełniające się życzenia

by piątek, 13 lipca, 2012



Trudno zresztą, żeby marzenia się nie spełniły skoro na stołach, w wysokich wazonach były… złote rybki! Nie wiem, co na to zagorzali miłośnicy zwierząt, ale warto byłoby skonsultować ten pomysł z akwarystą. Mając nadzieję, że nie jest to szkodliwe dla rybek, pozostaję pod urokiem pomysłu 🙂 Zresztą cały ten ślub zachwyca prostotą i naturalnością. Począwszy od uroczystości zaślubin, która odbyła się pod gołym niebem przy pięknej, słonecznej pogodzie, przez bukiet z róż, goździków i irysów (irysów w których jestem ostatnio zakochana), donice ze zwisającymi surfiniami zdobiące miejsce zaślubin, cudną pergolę własnoręcznie udekorowaną tkaniną i kwiatami, aż po przyjęcie w namiocie. Taki ślub byłby dla wielu osób spełnieniem marzeń 🙂 I ja, chociaż najbardziej kocham plażowe śluby, to następne na mojej liście NAJ, są właśnie śluby na świeżym powietrzu w rustykalno – vintage stylizacji.

zdjęcia: KRISTINE PAULSEN

Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0

2/10 Paryż cały rok

by poniedziałek, 9 lipca, 2012



Nie da się ukryć, że najpopularniejszymi w naszej strefie klimatycznej miesiącami na śluby są maj, czerwiec, lipiec, sierpień i wrzesień. Pogoda w Polsce, jak wiadomo i jak można zaobserwować jest nieprzewidywalna. Późna jesień czy zima nie jest już tak pożądanym okresem w branży ślubnej, chociaż akurat wtedy można wynegocjować bardzo korzystne warunki z wykonawcami. A co powiecie na ślub w Paryżu na jesieni lub zimą? Pogoda w mieście zakochanych jest dużo bardziej łaskawa, niż w naszych, rodzimych miastach. Zimy nie są tak dotkliwe i dokuczliwe, a jesień szara. Chociaż wg mnie nawet gdyby w Paryżu w listopadzie było paskudnie, to i tak będzie pięknie 🙂 Każdy, kto choć raz po zmroku przeszedł się Polami Elizejskimi wie o czym mówię. Paryż jest miastem, które żyje cały dzień, przez cały rok. Również jesienią i zimą. Na dowód mam dla Was kolejny, paryski ślub, który odbył się w najbardziej zimny i śnieżny grudzień w Paryżu od ponad 40 lat! Panna Młoda miała nawet przygotowane białe, zimowe UGG 😀 Na szczęście udało się przejść suchą stopą w cudnych amarantowo – łososiowych szpilkach. Czyż nie piękna jest stolica Francji po zmroku w grudniu?! Za organizację ślubu odpowiadała agencja LES TETES CHERCHEUSES.

zdjęcia: ONE AND ONLY PARIS PHOTOGRAPHY