To będzie bardzo kolorowy dzień na blogu! Chyba instynktownie czuję, że zbliżają się nieco smutniejsze miesiące i dlatego chcę nasycić bloga i swoje oczy kolorami. Zaczynamy mega energetycznym, multikulturowym ślubem, gdzie kolory po prostu porywają, zachwycają i zachęcają do szalonej zabawy! Takie połączenie kolorów – amarant, turkus, fiolet, pomarańcz możliwe było tylko na hinduskim weselu! I wcale nie pomyliłam się w swoich przypuszczeniach, ponieważ Pan Młody z pochodzenia jest Hindusem. Stąd te niesamowite kolory, które tak mnie zauroczyły! Zwracam uwagę na cudowne kwiaty! Ogromna ilość kolorowych kwiatów ozdobiła dosłownie wszystko. To zresztą jedna z tradycji weselnych Indii. Piękne są także tradycyjne lampiony wykonane z miedzi. Całość cudna! A to jeszcze nie koniec kolorowych ślubów dziś!
7/7 Mish and Mash
Ostatnio trafiam na urocze, eklektyczne śluby, które łączą w sobie wiele różnych elementów. Pozornie niepasujące do siebie detale, wspólnie tworzą niezapomnianą całość. Świetnym przykładem jest ślub w obiektywie Boutwell Studio – klasyczna, elegancka stylizacja Pary Młodej, dodatki w kolorze lawendy, granatowe suknie druhen i… stylizowane na etykiety nasion winietki oraz oznaczenia stołów 😉 Dość nieprzewidywalne połączenie, ale za to, jakie udane! Zwracam uwagę na stylizację stołów, a przede wszystkim na ilość świec, które znajdują się na nich. Zauważcie, że przyjęcie weselne odbyło się w bardzo przestronnej, wysokiej i rozległej sali – świece na stołach nadały intymności i przytulności.
zdjęcia: BOUTWELL STUDIO
1/8 W chmurach
Podniebne śluby lubię bardzo! Oczywiście nie tak, jak te na plaży 😉 ale podoba mi się ich tematyczna stylistyka. Tym bardziej zachwycają mnie śluby tematyczne, kiedy są dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. I znowu przypominam – nie chodzi wcale o wielkość budżetu, a o pomysłowość i wykorzystanie tego, co jest tanie i dostępne. Dlatego z przyjemnością pokazuję Wam ten ślub, który odbył się w Lyońskim Muzeum Lotnictwa. Para Młoda przyleciała na przyjęcie oczywiście odrzutowcem 😉 Urocza stylizacja PM – delikatne pudrowe buty i torebka oraz fantastyczny bukiet! Wbrew pozorom nie jest to jedna, gigantyczna róża. To jest kwiat ułożony z setek płatków żywych róż. Ale wygląda obłędnie, prawda? W kontraście dla pastelowej stylizacji PM, udekorowano stoły – tu mamy już gorące róże, amaranty i fiolety z dodatkiem pawich piór. Retro akcenty – walizki z przygotowanymi wcześniej pocztówkami, na których goście pozostawili swoje życzenia. Stylowo i sexy!