Przeszukiwanie tagu organizacja wesela

3/6 Organizacja wesela – sztuka kompromisu

by poniedziałek, 1 października, 2012



Organizacja wesela – sztuka kompromisu

W ciągu kilku lat naszej pracy z Klientami i organizacji dla nich ceremonii i przyjęć, niejednokrotnie udało nam się zaobserwować, jak wielką szkołą kompromisu może być organizacja wesela. Niejednokrotnie byłyśmy ( i pewnie jeszcze nie raz będziemy) częścią trudnych negocjacji i poszukiwaczami punktu porozumienia pomiędzy przyszłymi Nowożeńcami. Każdy dobry organizator ślubów wie jednak, że jego rolą jest także umiejętność rozwiązywania sytuacji, w których zdania Narzeczonych są podzielone, a wybór przysłowiowego koloru kwiatów może wywołać lawinę niepotrzebnych emocji. Nie ma wśród nas konsultanta, który nie uczestniczyłby i nie próbowałby uczyć swoich Klientów wspaniałej sztuki kompromisu. Dziś, na konkretnych przykładach, chcemy pokazać Wam możliwe sytuacje problemowe i sposoby znajdywania w nich możliwości porozumienia. Nie od dziś bowiem wiadomo, że mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Venus, zatem punktów spornych przy organizacji tak ważnego w życiu obojga wydarzenia, może być nieoczekiwanie dużo…

Menu weselne

Macie odmienny gust i smak? Pamiętajcie, że noc jest długa, a w ciągu całego przyjęcia można zaserwować kilka, zupełnie odmiennych dań.

Panna Młoda marzy o: menu bufetowym i pięknie udekorowanych, nie zmąconych żadnymi półmiskami stołach gości

Pan Młody chciałby: aby całe jedzenie było na stołach gości, aby mogli w każdej chwili po nie sięgać bez skrępowania

Kompromis: Najlepiej jest, jeśli główna kolacja jest serwowana indywidualnie do stołów. Pierwszy posiłek z reguły jedzą wszyscy. Później bywa już różnie. Dlatego w późniejszej fazie przyjęcia najlepiej sprawdza się bufet. Aby każdy był zadowolony, polecamy drobne przekąski typu finger-food w stołach. Malutkie koreczki, Vol Au Venty czy pikle doskonale się sprawdzą.

Garderoba

O ile w kwestii sukni sprawa jest jasna – Panowie rzadko wiedzą cokolwiek wcześniej, niż w dniu ślubu i Panny Młode decydują tu same (albo z przyjaciółką, mamą czy teściową – choć to rozległy temat na oddzielny artykuł), o tyle sprawa wyboru stroju męskiego nie jest już taka prosta. Niewiele znam Panien Młodych, które dały swoim mężczyznom wolną rękę w tej kwestii. Zazwyczaj chcą jednak mieć pełną kontrolę nad tym, jak będzie wyglądał ich przyszły mąż w dniu ślubu.

Panna Młoda marzy o: eleganckim smokingu, czarnej muszce i błyszczącym pasie

Pan Młody chciałby: jasno-szarym garniturze w bardziej sportowym stylu, a na nogach – koniecznie białe trampki!

Kompromis: Trudno będzie ubrać wyluzowanego mężczyznę w wieczorowy smoking. Polecamy zatem spróbowanie z opcją ciemnego (czarnego lub granatowego), ładnie skrojonego garnituru. Jeśli Pan Młody upiera się na trampki – niech je włoży, ale dopiero na przyjęcie. Szczególnie nie polecamy tego typu obuwia na ślub kościelny w stylizowanej świątyni.

Muzyka na weselu

Oj tak! To jest dopiero rozległe pole do popisu! Jaki będzie repertuar, kto będzie grał, i co zatańczymy na pierwszy taniec (jeśli w ogóle!). To temat, który bardzo często powoduje sprzeczki. Grunt to umieć wybrnąć z nich z pozytywnym dla obojga skutkiem.

Panna Młoda marzy o: zespole, grającym nie tylko covery, ale także biesiadę i disco polo, bo bez nich żadne prawdziwe wesele obejść się nie może!

Pan Młody chciałby: DJ-a, który subtelnie i w elegancki sposób poprowadzi imprezę, a na jego play liście będą głównie utwory obcojęzyczne w rockowych aranżacjach

Kompromis: Muzyka na weselu to ten element, gdzie każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Połączcie zatem Wasze oczekiwania. Wynajmijcie zespół coverowy i DJ-a. Niech Zespół gra do północy, a potem stery przejmie DJ! Pamiętajcie, że żaden Zespół nie ma w swym repertuarze tylu i tak zróżnicowanych utworów, jak DJ! A jak rozwiązać kwestię disco polo i biesiady? Umówcie się z muzykami, aby sami nie inicjowali tego typu utworów. Jeśli jest to dla Was ważne, wynajmijcie zespół, który ma tego typu kawałki w swoim repertuarze, ale jest gotowy z nich zrezygnować. Niech goście sami sprawdzą, czy zabawa bez disco polo (za to z hitami lat 60-90-tych) może być świetna! Jeśli będzie im brakowało tych klimatów – zapewniam, że sami się o nie upomną 🙂

Papeteria

Najczęściej kością niezgody jest stylistyka zaproszeń, a jeszcze częściej tekst zaproszeń. To, co Paniom wydaje się być romantyczne i piękne, dla Panów jest niepotrzebnie ckliwe i cukierkowe.

Panna Młoda marzy o: klasycznych, prostych zaproszeniach, ale z wykorzystaniem techniki letterpress

Pan Młody chciałby: zabawne, kolorowe zaproszenia, a najlepiej w formie mailowej, żeby było tanio 😉

Kompromis: Niech Wasze zawiadomienia (Save the Date) będą zabawne i mega kolorowe, a zaproszenia klasyczne i oddające prawdziwy charakter imprezy. A koszt wydruku? Dla najbliższej rodziny zamówcie zaproszenia w technice letterpress, dla dalszej rodziny i znajomych – drukowane termodrukiem.

Wybór tortu weselnego

Zdawałoby się, że to mało ważny szczegół. Nic bardziej mylnego. Na tort weselny patrzą wszyscy! Musi być taki, jak obydwoje chcecie. I musi być piękny!

Panna Młoda marzy o: śmietankowym, tradycyjnym torcie

Pan Młody chciałby: podwójnie czekoladowy tort

Kompromis:

1)      tradycyjny, jasny biszkopt z czekoladową masą w środku i śmietankową masą cukrową na zewnątrz (lub odwrotnie)

2)      Kakaowy biszkopt z masą śmietankową

3)      A jeśli nadal będzie Wam trudno dojść do porozumienia, wybierzcie zupełnie inny smak, np. owocowy

Bukiet Ślubny

Teoretycznie Panowie zawsze oświadczają, że nie chcą się w to bawić i że kolor kwiatów jest im zupełnie obojętny. Ale zdarza się, że jest tak do czasu… aż padnie magiczne słowo – butonierka. A wtedy bywa już ciekawiej 😉

Panna Młoda marzy o: bukiecie ślubnym i butonierce w tym samym stylu

Pan Młody: żadnej butonierki!!

Kompromis: Zaproponuj swojemu mężczyźnie, aby sam wymyślił, jak będzie wyglądała jego butonierka – daj mu możliwość decydowania samodzielnie o elementach, które dotyczą tylko jego. Kiedy pomysł na butonierkę już powstanie, wybierz z niej najlepsze elementy i takie same zastosuj w swoim bukiecie.

Powyższe sytuacje to tylko kropla w oceanie możliwych kompromisów. Pamiętajcie, aby w całym tym wirze przygotowań i dbałości o detale, nie zapominać o sobie nawzajem i powodzie, dla którego bierzecie ślub. Bo dzień ślubu minie, a Wasze uczucie musi przetrwać. Nie warto burzyć go niepotrzebnymi sprzeczkami o drobnostki 🙂

zdjęcia i tekst: EWA WARDĘGA – SAWICKA / KRAINA ŚLUBÓW / Członek Nadzwyczajny Polskiego Stowarzyszenia Konsultantów Ślubnych

5/6 PREZENTACJA – Organizator-Przyjęcia

by środa, 12 września, 2012



Agencję konsultantów ślubnych ORGANIZATOR-PRZYJĘCIA tworzą dwie kobiety – Halina i Ola. Działają głównie na terenie Śląska i Zagłębia. Stworzyły firmę, aby wykorzystać potencjał i umiejętności organizacyjne oraz spełniać marzenia innych o pięknych ślubach, weselach i innych okolicznościowych imprezach. Inspiracją dla Haliny i Oli są ciekawi ludzie, podróże, natura i sztuka. Dziewczyny są otwarte na Wasze pomysły i chętne do podejmowania najbardziej szalonych wyzwań! Tylko od Was zależy, czy Wasz ślub będzie bajkowy albo nowoczesny. Kolorowy lub monochromatyczny. We własnym ogrodzie lub pałacu. ORGANIZATOR-PRZYJĘCIA spełni Wasze marzenia! Wielokrotnie pisałam Wam na blogu, że zatrudnienie konsultanta chociaż jest dodatkową pozycją w budżecie, przynosi ogromne korzyści i oszczędności! Konsultantki znają wiele firm, usługodawców i mają wynegocjowane u nich specjalne stawki i rabaty na które nie moglibyście liczyć organizując ślub samodzielnie. Zatrudnienie dyplomowanego konsultanta to również ogromna oszczędność czasu, wyeliminowanie przeszkód o których czasami nie ma się pojęcia przed samodzielną organizacją ślubu i pewność, że  w tym wyjątkowym dniu wszystko będzie zapięte na ostatni guzik.

* * *

Halina i Ola – To, co szczególnie lubimy to:
stylizowane i niepokojące zdjęcia Konrada Bąka

prostotę i naturalność

dystans do siebie i dobry humor

zdjęcia: KONRAD BĄK i ORGANIZATOR PRZYJĘCIA

5/8 Zamek w błękitach, czyli ślub Kamili i Bartka

by poniedziałek, 23 lipca, 2012



Zapraszam Was dziś na prezentację realizacji agencji konsultantów ślubnych AMP Advanced Marriage Project. Ślub i wesele koordynowała Agnieszka Ćwikła-Suszek i to jej fantastyczną relację znajdziecie poniżej. Jak wiecie uwielbiam śluby kolorowe, z motywami przewodnimi. Zaplanowane, zrealizowane z konsekwencją. A ten ślub to kwintesencja nie tylko znakomitego gustu, ale i wyjątkowych detali od których nie można oderwać wzroku! NIEPRAWDOPODOBNE słodkości, ale nic w tym dziwnego skoro Nowożeńcy są… o tym się zaraz przekonacie, cudowne kwiaty, przepiękna Para Młoda! Agencja AMP Advanced Marriage Project jest jedną z wiodących firm w Polsce, oferujących usługi z zakresu kompleksowej organizacji i koordynacji ceremonii ślubnych oraz przyjęć weselnych. Byli współzałożycielami Polskiego Stowarzyszenia Konsultantów Ślubnych.

* * *

Agnieszka Ćwikła-Suszek – Kama i Bartek to cukiernicy, którzy na co dzień dostarczają przepiękne i przesmaczne torty na wesela naszych Klientów. Było nam więc ogromnie miło, gdy powierzyli nam organizację swojego ślubu. Bo w tak zwanej branży, wbrew pozorom, nie tak łatwo przekazać w czyjeś ręce swoje prywatne sprawy…

Nie zapomnimy go z dwóch powodów: fantastycznej atmosfery, która towarzyszyła zarówno przygotowaniom, jak i samym uroczystościom oraz cudnej Rodziny i Przyjaciół Młodej Pary, którzy wręcz palili się do pomocy na każdym etapie prac. Jak  również z racji wszechobecnych błękitów w bajecznych odcieniach, przewijających się wszędzie jako motyw przewodni.

Tak więc mieliśmy błękitne dekoracje z akcentami kryształów…

…błękitną poligrafię weselną opatrzoną specjalnie na ten cel stworzonym logo…

…niebieskie (i niebiańskie) słodkości w słodkim bufecie…

Poranne przygotowania do ślubu przebiegały spokojnie, harmonijnie i bez pośpiechu, dzięki czemu znalazł się czas na uwiecznienie kilku uroczych szczegółów:

Piękny kadr z suknią Panny Młodej, oczekującą na założenie.

Buty (zdecydowany konik Kamili :-)) – na wesele…

…I na poprawiny…

…zabytkowy zegarek, pozostający w rodzinie od pokoleń, który z tej wyjątkowej okazji otrzymał Bartek z dedykacją, by odmierzał tylko radosne chwile…

…I oczywiście Panna Młoda w pełnej krasie gotowa, by udać się do kościoła.

Ponieważ Narzeczeni mieli spotkać się dopiero przed ołtarzem, w babskim saloniku (pełnym wrzawy mam, babć, cioć, kuzynek, wizażystek i fryzjerek) niespodziewanie pojawił się posłaniec od Pana Młodego, wręczając Kamili prezent – biżuterię, opatrzoną wzruszającymi bilecikiem.

Do ołtarza prowadził Pannę Młodą jej Tata, a ich wejście do kościoła poprzedzał orszak, złożony z dzieciaczków: dziewczynek niosących Biblię i różaniec…

…oraz chłopczyka z obrączkami – oczywiście na uroczej błękitnej poduszeczce z płatków hortensji.

W drodze z kościoła towarzyszył Nowożeńcom niezbyt dokuczliwy deszcz, nie tylko ten meteorologiczny:

A do życzeń dołączył się Dobry Anioł, sypiący na Nowo Poślubionych płatki róż i bańki mydlane, wyposażony także sowicie w cukierki dla Milusińskich.

Tort weselny, jak przystało na rodzinę cukierników, był bajkowy i oczywiście w kolorze blue. Młodzi postanowili odwrócić utarte zwyczaje i to oni wwieźli tort spowity kłębami białej mgły do sali weselnej, czyniąc niespodziankę zgromadzonym gościom.

Gdy zapadł zmrok, nadeszła pora na kolejne niespodziewane wydarzenie (z którego powodu pisaliśmy dwie wersje scenariusza: jedną oficjalną – dla Młodych i drugą dla wtajemniczonych). Rodzice Kamy i Bartka postanowili zadośćuczynić zamkowym tradycjom i po mistrzowsku wykonali barokowy układ taneczny w specjalnie na tę okazję uszytych strojach i maskach weneckich. Zaskoczenie było ogromne, śmiechu co niemiara. Nie da się ukryć – w pełni zasłużyli na owacje na stojąco.

Zdjęcia wykonywane były nie tylko przez zawodowych fotografów – Monikę i Emila Pośpiesznych. Każdy z gości mógł uwiecznić te szczególne chwile, a w tym celu Kama i Bartek, na specjalnie wyeksponowanym stoliku, przygotowali jednorazowe aparaty fotograficzne.

Nie mogliśmy odmówić sobie zamieszczenia ujęć z sesji plenerowej – piękna Para, niesamowite miejsce…

Młoda Małżonka dopiero w dniu ślubu odkryła przez Mężem długo skrywany sekret… tatuaż, który przez kilka tygodni nosiła pod plasterkiem :-). Ten oraz inne szczegóły zostały uwiecznione okiem kamer nieocenionej ekipy My Moments. Film w formule  Same Day Edit oglądaliśmy tuż po oczepinach. Ukradkiem, wraz ze wszystkimi uczestnikami tego szczególnego dnia, sami ocieraliśmy łzy  wzruszenia… Link do filmu znajdziecie TU.

zdjęcia: MONIKA I EMIL POŚPIESZNI