I jeszcze raz ciepła, mandarynkowo – pomarańczowa stylizacja ślubu. Tym razem w stylu vintage. Symboliczne detale – dwie połówki pomarańczy i dwie podkowy – małe rzeczy, a jednak jak wymowne, prawda? Kolory – boskie! Mandarynka, ciepłe odcienie rdzy i rudości, zgaszone amaranty i maliny oraz morele. Niesamowicie podobają mi się suknie druhen – każda inna, każda dopasowana do danej dziewczyny, ale wszystkie w cudownych, słodkich kolorach. Dekoracje stołowe – oczywiście z akcentami pomarańczowymi, czyli prawdziwymi pomarańczami. Świeczniki w słoiczkach i papierowe lampiony. I jeszcze stylizacja PM – koronkowa, romantyczna suknia, a do tego morelowe buty i kwiat wpięty nisko we włosy! Cudo!
1/10 Smile :)
Ślub i wesele to przede wszystkim emocje. Radość, śmiech i wzruszenie. Nie często zdarzają się w życiu ludzi momenty, kiedy są bezwzględnie i bezwarunkowo szczęśliwi. Ślub jest takim dniem i wydarzeniem. Lubię oglądać zdjęcia, które kipią emocjami. Dlatego śmiejcie się tego dnia (i nie tylko!). Zadbajcie o drobiazgi, wywołujące śmiech – balony z narysowaną buźką, wąsy i usta na patykach do zdjęć typu photo booth, zabawne zdjęcia z Waszego dzieciństwa. Niech ślub nie będzie oficjalną imprezą, na której goście siedzą sztywno na krzesłach! Zauroczył mnie ten ślub, właśnie emocjami o których napisałam. Ogromny ładunek czułości pomiędzy Nowożeńcami, mistrzowsko został oddany przez fotografa. Urocze dodatki – klatki, tablica z planem gości wypisana kredą na szkolnej tablicy, świeże, ogrodowe kwiaty. UROCZO!