To bardzo niezwykły ślub i stylizacja. Bo, jak inaczej nazwać ślub łączący w sobie elementy tradycji chińskiej z… rustykalnymi detalami angielskiej wsi i pięknymi dodatkami w stylu vintage i boho? Brzmi egzotycznie? Bardzo! Ale za to, jak fantastycznie można połączyć kolory, klimat i kulturę! Takie śluby zawsze są kwintesencją osobowości Pary Młodej. 100% prawdy i indywidualności! A jednocześnie wszystko jest przemyślane, wyważone i użyte z umiarem. Zapewne dlatego, że Panna Młoda ma azjatyckie korzenie, a oni mają wyczucie stylu i proporcji we krwi (dla tych, którzy dopiero zaczęli czytać naszego bloga – mamy obsesję na punkcie azjatyckich Panien Młodych i uważamy, że mają najlepszy na świecie gust). Zobaczcie zresztą sami, jak połączono skrajne style i kolory! Na ślubie z tradycjami chińskimi obowiązkowo musiały znaleźć się takie elementy jak – czerwień, smoki i słonie. Wszystkie symbolizują szczęście. I tak mamy czerwone, papierowe lampiony, a słonie znajdziecie na zaproszeniach oraz na stołach. Natomiast smoki w wersji XXL wykonały pokaz tradycyjnego tańca. Nie mogło zabraknąć sushi oraz azjatyckich storczyków. A co mamy z europejskich ślubów? Przede wszystkim piękną, białą suknię (Vera Wang) i buty w kolorze cielistego różu (Christian Louboutin). Uroczy bukiet z różowych i morelowych kwiatów i piękny haft z inicjałami Pary Młodej na starodawnym tamborku. Kwiaty ogrodowe w słoiczkach ozdobiły stoliki i wyglądało to zapewne zaskakująco przy stołach z czerwonymi obrusami i chińskimi zestawami do parzenia herbaty. Piękny, oryginalny ślub! Wyobrażacie sobie ślub Panny Młodej o azjatyckich korzeniach z góralem? 😀 Działoby się!
1/5 Romantyczne pastele
Myślałam, że nie trafi mi się żaden ciekawy ślub rustykalno-vintage i uraczę Was w tym tygodniu czymś mega eleganckim. Myliłam się 🙂 Ale jakoś nie odczuwam z tego powodu dyskomfortu, bo pierwszy w tym tygodniu ślub, który chcę Wam pokazać, zachwyca delikatnością, kolorami i stylizacją całości. Jestem całkowicie zakochana w ślubach, które łączą w sobie różne elementy, tworząc spójną, ale zaskakującą i niepowtarzalną całość. I taki jest ten ślub. Piękna Panna Młoda w cudnej sukni, klasycznym welonie i seksownych butach. Nie ma co prawda w tej stylizacji, tak cenionej przeze mnie ekstrawagancji, ale przecież nie każda PM musi mieć czarne buty, albo inny zaskakujący element stroju. Przepiękna klasyka jest zawsze modna i zawsze robi wrażenie! Niesamowicie podoba mi się kolor garnituru Pana Młodego. Idealny na plenerowy ślub i wesele, jasny, doskonale pasujący do otoczenia. Ciepły odcień tkaniny idealnie komponował się z kolorami kwiatów, detali i miejsca. Czarny lub ciemny, np.: granatowy lub antracytowy ubiór wyglądałby zbyt formalnie i ciężko. Nie mogę oderwać również wzroku od strojów druhenek – słodkie dziewczynki miały lekkie, ozdobione materiałowymi różami sukieneczki. Miejsce przyjęcia ozdobiono papierowymi lampionami, które po zmroku musiały stworzyć niesamowity klimat! Rustykalne dekoracje stołów i słodkiego bufetu nawiązywały do dwóch, najpiękniejszych stylów – vintage i rustykalnego. Zwróćcie uwagę na pomysłowe winietki, które umieszczono na opaskach do bułeczek oraz na liczne kryształy, które posłużyły, jako świeczniki, wazony oraz patery dla domowych wypieków. CUDO!
zdjęcia: LOVEBIRD PHOTOGRAPHY
1/6 Elegancja na 100%
Jeśli Panna Młoda ma azjatyckie pochodzenie, to wiadomo, co będzie 😉 Znacie moją teorię na ten temat. Uważam, że są to Panny Młode, które mają fantastyczny gust i zawsze perfekcyjnie dopracowane stylizacje. Nie inaczej jest w tym przypadku. Cudowna suknia, delikatna i eteryczna Panna Młoda – to zapowiedź szalenie eleganckiego i stylowego ślubu! Warto zwrócić uwagę na strój Pana Młodego – granatowy garnitur, przepięknie kontrastował z różowo-fioletową kolorystyką całej aranżacji przestrzeni. Druhny w pastelowych, różowych sukienkach z jasnymi bukiecikami, doskonale eksponowały bajeczną (a może bajkową) stylizację Panny Młodej. I przechodzimy do sedna 🙂 Czyli? Czyli kwiaty i dekoracje! Zjawiskowe! Girlanda z kwiatów, wśród których prym wiodły storczyki w wielu odcieniach bieli, różu i fioletu! Połączono je z różami oraz hortensjami w podobnych kolorach. Całość wyglądała niesamowicie! Konsekwencja kolorystyczna i stylistyczna sprawiły, że cała dekoracja, ale również spójność stylizacji Pary Młodej oraz pozostały elementów jest na 100%. Zwróćcie uwagę na wspomnianą dekorację ze storczyków altany w której zawarte zostało małżeństwo. Wbrew pozorom kwiatów wcale nie było dużo 🙂 Ale zostały tak umiejętnie wyeksponowane na tle białej konstrukcji, że wydaje się być ich znacznie więcej. W jednym z kolejnych dziś postów, poświęcimy więcej uwagi dekoracjom plenerowych miejsc zaślubin. Zostańcie z nami!