Jednym z największych dylematów, przed którymi stoją Pay Młode jest wybór stylizacji ślubnej, a później, mniej lub bardziej konsekwentne trzymanie się jej. Wiem, jak trudno jest wybrać jeden motyw przewodni, jedną paletę kolorów i jeden styl dodatków. Dlatego, tym bardziej doceniam śluby, gdzie widać konsekwentne utrzymanie wybranej stylizacji. Dzisiejszy ślub jest przykładem perfekcyjnej stylizacji ślubnej. Charakter i kolorystyka ślubu są idealnie dobrane do idei przyjęcia namiotowego i pory roku. Wszystkie dodatki, kwiaty, papeteria, a zwłaszcza elementy dekoracyjne – drewniane skrzynki, gliniane doniczki, cynkowe puszki i krążki z drewna – są perfekcyjnie dobrane. Naturalna, jesienna, ekologiczna stylizacja znalazła swoje odzwierciedlenie także w torcie, a nawet wanienkach z lodem na napoje. Czapki z głów!
Over the Rainbow
Kocham takie śluby! Są wg mnie kwintesencją idei zaślubin, przygotowań, rozsądnego budżetu i kompromisu pomiędzy chcemy, a możemy. Myślę, że to nie jest przypadek, że dla tej Pary Młodej na niebie wyszła tęcza. Jest ona chyba nagrodą dla ich kreatywności, luzu, oryginalności. Począwszy od Panny Młodej, która do ślicznej, tradycyjnej sukienki włączyła tak zaskakujące elementy jak skórzany pasek i order! Do tego bukiet polnych kwiatów, zbóż i traw. Druhny w letnich, pastelowych, kolorowych sukienkach. Skończywszy na ogromnym namiocie, kolorowych krzesłach, kwiatach w słoikach! Cały ten obrazek jest tak lekki, tak ujmujący, że chciałabym tam być! A goście siedzący na patchworkowych kocach, podczas wesela? CUDO! Przepiękny, uroczy ślub!