Dziś wyjątkowo nie chcę pisać o ślubie, strojach, kolorach i kwiatach. Na tym ślubie jest jeden niesamowity, uderzający element. Właściwie to nie element, to jest gigantyczny symbol, który jak nic innego opisał charakter tego ślubu. To drzewo pod którym Nowożeńcy złożyli sobie przysięgę małżeńską. Klimat i wyraz artystyczny są wyraziste i zachwycające. I znowu mnie zazdrość bierze, że w Polsce ślub w plenerze jest nadal trudną i skomplikowaną operacją logistyczną.
4/10 Jesienią do ślubu
Jesień (całkowicie niesłusznie) uważana jest za mniej atrakcyjny czas na ślub i wesele. Powszechnie uważa się, że pogoda jest niepewna na jesieni. I tu podzielę się z Wami, swoimi zawodowymi obserwacjami. Od ponad 5 lat praktycznie każdy weekend września i października był piękny, słoneczny i suchy w Warszawie i okolicach. Poza tym na jesieni znacznie łatwiej znaleźć wolny, sobotni termin w kościele i na sali weselnej. Często też fotograficy i muzycy mają mniej zleceń w tym okresie. Dlatego pomyślcie o takiej opcji. A jesienny ślub może być w pięknych, ciepłych kolorach! Zobaczcie same. Brązy, ciepłe odcienie pomarańczu, żółtego i czerwonego. Mnóstwo naturalnych dekoracji i kwiatów. Można zorganizować fantastyczną zabawę! A poza tym jeszcze jeden argument – w Polsce wakacje są coraz częściej niesamowicie gorące. Dla osób, które nie lubią upałów, ślub i wesele przy temperaturze +30 st. może być naprawdę mało przyjemny. Dlatego jesienią do boju!
zdjęcia: MARTHA STEWART WEDDINGS
6/10 Czy wiesz kim jesteśmy?
Tytuł posta zaczerpnęłam z kapitalnych zaproszeń tej Pary! Nowożeńcy to dwoje różnych ludzi, którzy aktem zawarcia małżeństwa oddają część Ja na rzecz My. Nie chcę, aby zabrzmiało to patetycznie, ale ja naprawdę wierzę w to, że każdy człowiek ma na świecie swoją drugą połówkę! Nie ważne, kiedy spotykamy naszą miłość. Ważne, że ona nigdy nas nie ominie. Czasami to my ją mijamy, czasami odrzucamy. Ale każdy zasługuje na to by kochać i być kochanym. Wierzę, że ludzie, którzy kochają są lepsi. Nie lepsi od innych, ale lepsi od siebie, kiedy nie było w ich życiu miłości. Pamiętajcie dziewczyny o starym mądrym porzekadle – kobieta ma nadzieję, że mąż zmieni się po ślubie, mężczyzna marzy, aby żona nie zmieniała się po ślubie 😉 To szczera i cała prawda! Pamiętajmy po ślubie, że każde z nas jest niezależną istotą, która ma prawo do swoich pasji, przyjaciół i gorszych dni! To, że decydujemy się być razem na całe życie, nie oznacza, że mamy być ze sobą 24 godziny na dobę! To takie piękne różnić się! Poznawajmy się każdego dnia! Jak Smok i Jednorożec 🙂 Wracając do ślubu – piękny, prawda?