Taka paleta kolorystyczna była hitem ubiegłego sezonu 🙂 Typowe dziewczyńskie i chłopięce kolory! Piękna, słodka i bardzo romantyczna paleta, która idealnie sprawdziła się w stylizacji vintage. Jest to wszystko, co ja uwielbiam na ślubach! Ogrodowe kwiaty, stare detale – słoiczki, porcelana, walizy i lustra. Przepiękna kaligrafia na poligrafii! W Polsce ten trend dopiero nadchodzi. Niestety jest to usługa jeszcze bardzo droga, ponieważ jest bardzo niewiele osób oferujących ręczne wypisywanie. Dla osób o skromniejszym budżecie pozostaje użycie czcionek stylizowanych na pismo ręczne. Mocny akcent turkusu w cudowny i odświeżający sposób nadał całość pazur. Nie można powiedzieć, że jest to mdła i infantylna stylizacja! Zachwycające są również elementy brudnej zieleni i mięty, które pojawiają się m.in.: we butonierkach (wstążka). I te peonie!!! Już za chwilkę, może za dwa tygodnie będą peonie!!!
5/9 Ultimate pink :-)
Po dwóch rustykalnych ślubach, czas na coś mega eleganckiego. Mam nadzieję, że spodoba Wam się ta realizacja, tak samo, jak mnie. Zapewne nie ujdzie Waszej uwadze, że głównym kolorem palety był róż w wielu odcieniach 😉 Przyznaję! Mam słabość do różu. Ale, jak można nie mieć skoro w bukiecie są peonie i róże, a druhny miały sukienki w kolorze pudrowego różu? A buty PM? Urocze szpilki z linii Lavender od Vera Wang. Najczystsza, najbardziej klasyczna stylizacja, która jest perfekcyjna, dzięki doskonałym proporcjom kolorystycznym, i nie ma co ukrywać, ale jakości. Jakość i wzornictwo kreacji PM, sukienki druhen, garnitury panów i florystyka na przyjęciu. Po raz kolejny klasyka udowadnia, że jest ponadczasowa i zawsze sprawdza się. Jeśli nie możecie zdecydować się na styl i charakter swojego ślubu i przyjęcia, wybierzcie klasykę. Jeszcze jedna rzecz, na którą chciałabym zwrócić Waszą uwagę – kwiaty na stołach. Nie ma tu wielogatunkowych, dużych kompozycji, a pojedyncze bukiety z jednogatunkowych kwiatów, ale za to ustawione w wazonach o różnej wysokości. Uwielbiam ten rodzaj aranżacji przestrzeni na stołach!
zdjęcia: CHENN BOUTWELL
1/9 Ze starociami w tle
Witam Was w poniedziałek! Jak samopoczucie w ten deszczowy poranek? Jeśli brakuje Wam słońca, mam dziś dla Was cztery, piękne i słoneczne śluby! Zaczynamy podróżą do Nashville, gdzie już byliśmy kilka dni temu na rustykalnym ślubie (zobacz TU). Dziś również rustykalno – wiejska stylizacja, a na dodatek ze starociami w tle. To, co kocham! Stare aparaty, maszyny do pisania w towarzystwie ogrodowych kwiatów wyglądały nader uroczo. Mam niezwykłą słabość do tego typu dekoracji 🙂 Może dlatego, że są bardzo malownicze i zawsze świetnie wyglądają na zdjęciach. A może dlatego, że wierzę, że przedmioty mają duszę i oddają część swojej historii? Często pytacie w mailch, czy takich detali musi być dużo? W końcu nie każdy ma w domu starocie i antyki. Otóż nie. Wystarczy zaaranżowanie kącika z takimi przedmiotami, tak jak na tym ślubie. Wszystkie przedmioty zostały ustawione na stole, który pełnił funkcję kącika z księgą gości w której goście pozostawili pamiątkowe wpisy. Tak ozdobiony stół jest wystarczającym akcentem, aby przyjęcie miało niepowtarzalny charakter.