D&D czyli DINNER & DANCING to najpopularniejszy w USA rodzaj przyjęcia weselnego. Całonocne imprezy z suto zastawionymi stołami, jakie są obowiązkowe w Polsce, rzadko zdarzają się za oceanem. To kwestia mentalności, przywiązania do tradycji, czasami pieniędzy. Niemniej ja cieszę się, że w Polsce zaczyna kiełkować moda na tego typu imprezy – są znacznie bardziej swobodne, często lepiej zorganizowane. Lubię, kiedy Nowożeńcy planując wydatki dbają o wszystkie szczegóły ślubu i wesela, skupiając się na detalach, a nie jedynie na odpowiedniej ilości mięsa i alkoholu. Takie właśnie zaplanowane, przemyślane i skromne wesele D&D chciałam Wam dziś pokazać. Ogrodowe kwiaty (dalie, hortensje) w połączeniu z gałązkami malin wyglądają zjawiskowo! Mnóstwo retro akcentów – podesty z książek, gazetowe upominki dla gości. Prosto, romantycznie i niedrogo!
Carramba!
Ślub w gorącym Meksyku? Nad brzegiem oceanu? Wśród rozbawionych Meksykanów? Zobaczcie, jak można się fantastycznie bawić w rytm muzyki Mariachi. Cudowne kolory – sukienki druhen w kolorze ciemnego fioletu, ogniste barwy kwiatów, cudowne światło. Na takie śluby decydują się najczęściej mieszkańcy Kalifornii. Bliskość Meksyku, a nade wszystko ceny, jakie oferują kurorty za południową granicą. Niesamowicie podoba mi się atmosfera, która została uchwycona na prezentowanych zdjęciach. Czy w Polsce można by zrobić przyjęcie w stylu meksykańskiej fiesty? Myślę, że bez większego problemu. W większości dużych miast w Polsce są meksykańskie lokale. W Warszawie jest świetny Blue Cactus, którego wystrój przypomina hacjendę. Do tego kwiaty w ognistych kolorach, dekoracje z papryczek chili i zabawa gotowa!