Ten ślub to prawdziwa niespodzianka! Dawno nie widziałam tak zaskakującego ślubu i stylizacji! Zaczyna się bardzo elegancko – zjawiskowa suknia w kolorze brudnego, pudrowego różu, kryształowe buty. Zaskakujący jest kolejny kadr z bukietem w kolorystyce świeżej zieleni i zimnej bieli. Potem sukulenty w kolorze zgniłej i matowej zieleni. A potem druhny w sukienkach o naprawdę zaskakujących kolorach! Królewski błękit, lazur, seledyn, sea foam! Spodziewałabym się raczej sukienek różowych! Ale nie takich! Całość wygląda imponująco! Nawet śliczne flower girls miały sukienki w przepięknym odcieniu zimnego błękitu. I kiedy myślałam, że cała stylizacja będzie elegancka i bardzo glamour zobaczyłam… Zobaczyłam miejsce zaślubin ozdobione kawałkiem surowego lnu! Drogowskazy wypisane na starych deskach i eleganckie meble! A przyjęcie? A przyjęcie odbyło się w stodole! 🙂 Na stołach w słoikach znalazły się ogrodowe kwiaty. Zwracam uwagę na stół Pary Młodej – był on przeznaczony tylko dla Pary Młodej. To ciekawe i dość powszechnie stosowane rozwiązanie w USA. Zobaczcie również, jaki tort był na tym ślubie. To tak zwany naked cake – czyli tort bez lukru, ukazujący poszczególne warstwy ciasta. Tak szalonego, kompletnie pozbawionego reguł mieszania stylów nie widziałam dawno! I to mnie urzeka! Jest to najmodniejszy obecnie za oceanem trend w USA i mam gorącą nadzieję, że zawita również w Polsce!
1/6 Zapach ziół
Lubicie zapach ziół? Ja uwielbiam! Szczególnie tych świeżych, zerwanych z własnego ogródka! Mój zielnik mogliście zobaczyć na sesji Fresh Mint dla BRIDELLE STYLE 😉 (kliknij TU, zobacz zdjęcie z ziołową skrzynią). Zioła mogą być fantastyczną dekoracją ślubnego przyjęcia, a kilka gałązek pachnącej bazylii (uwielbiam!), rozmarynu, szałwii lub mięty doda bukietowi oryginalności. Na tym cudnym, angielskim ślubie nie zabrakło doniczek z wonnymi ziółkami! Cały ślub zachwyca lekkością i nonszalancją, tak charakterystyczną dla brytyjskich realizacji. UWIELBIAM! Jasny odcień błękitu, połączono z ciepłą wanilią oraz wieloma odcieniami zieleni ziół, roślin oraz naturalnymi, spłowiałymi kolorami. Łączenie stylu w wykonaniu brytyjskim jest dla mnie zawsze ekstremalnie eleganckie! Kocham ten styl! Co ciekawe, tym razem kolor pojawił się w stylizacji Pana Młodego, a nie jak zwykle Panny Młodej, która zdecydowała się na klasyczną suknię i bukiet z białych kwiatów z dodatkiem ziołowych gałązek. A Pan Młody w niebieskiej kamizelce oraz waniliowym krawacie wyglądał niezwykle uroczo! Czyżby to był zwiastun zmian? I teraz Panowie będą czarować kolorowymi dodatkami? 😉 Dekoracje miejsca przyjęcia to kwintesencja stylu rustykalnego i vintage. Zioła, taczka wypełniona chłodnymi napojami, domowe konfitury w podziękowaniu dla gości, kalosze oraz klapki na zmianę dla zmęczonych stóp! Piękny ślub na dobry początek tygodnia!