Za oknem jest jak jest. Trudno! Wyobraźcie sobie, że pod drzwiami czeka już spakowana walizka, a Wy macie w ręku bilet do gorącego Meksyku. Pisałam Wam już kilka razy, że Amerykanie bardzo często decydują się na organizację ślubu w Meksyku z uwagi na koszty i atrakcyjność miejsca. Koszt zorganizowania ślubu w Meksyku jest zbliżony do kosztu przyjęcia w USA, nawet po dodaniu kosztu przelotu. Dlatego nic dziwnego, że wiele Par decyduje się na takie rozwiązanie. Ślub, który dziś Wam pokazuję jest bardzo stylowy, elegancki i nie nawiązuje zbyt mocno do meksykańskich klimatów. Postawiono na amerykański glamour, a jedynie mocne akcenty kolorystyczne są nawiązaniem do południowych klimatów. Turkusowe buty i naszyjnik PM, fioletowe i różowe kule z goździków, amarantowe suknie druhen czy zielone limonki niezbędne do tequili 😉 PIĘKNIE!
5/8 Karuzela
Ostatnio pokazuję Wam głównie śluby vintage i glamour. Albo wiejskie 😉 A dziś niespodziewanie, mam dla Was ślub w radosnej, pastelowej kolorystyce z elementami typowi dla wesołych miasteczek, lunaparków i beztroskiej zabawy! Na pierwszy ogień idzie cudny tort w kształcie karuzeli! Kocham karuzele! Ta najpiękniejsza i najbardziej znana jest w Paryżu, w pobliżu wieży Eiffla i jest często wykorzystywana w sesjach zdjęciowych. Różowe balony, piękne, pastelowe kwiaty, druhny w megasłodkich sukienkach i zjawiskowa PM! Romantyczna suknia w stylu greckim, lekko upięte, falujące włosy i zniewalający uśmiech. Zwracam uwagę na typografię użytą w kartach menu i na winietkach. W przypadku menu to piękna, stylowa czcionka w stylu art deco, w przypadku winietek stylizowana na maszynową. A najcudniejsze są zdjęcia plenerowe przed kolorowymi wrotami plażowych domków! 😉
zdjęcia: CARSTON ALLEN
5/8 Prawdziwa miłość zawsze…
Jak najprościej zmiękczyć moje serce? Pokaż mi psy i konie 😉 Same zatem rozumiecie, dlaczego tak mnie zauroczył ten ślub. Nawiązujący stylistyką dla lat 50. zachwycił mnie detalami i kolorami. Ale, zdradzę Wam już teraz mały sekret! Jeszcze dziś, jako ostatni wpis, zobaczycie polską, realizację w stylu lat 50.! Ale to za kilka minut. Na razie urocze, słoneczne aranżacje z pięknym przesłaniem, że Prawdziwa Miłość zawsze zwycięża! Piękna symbolika trofeów jeździeckich znalazła swoje honorowe miejsce w stylizacji ślubu. Przyjrzyjmy się dekoracjom, detalom i kolorom na tym ślubie. Piękne, soczyste kolory – żółty, mandarynkowy, pomarańczowy, turkusowy i błękitny. Tradycyjna biel stała się jedynie tłem dla całej feerii (chociaż umiarkowanej) barw. Mnóstwo końskich akcentów – figurki, trofea, kotyliony. Uroczy Słodki Bufet i takie same słodkie druhny 😉 I to otoczenie! Łąka, stajnia, konie. CUDO!