Jak wiadomo, kocham kolor niebieski. I często pokazuję go w połączeniu z innymi, pastelowymi kolorami. Ale nie pamiętam, czy kiedykolwiek miałam na blogu, tak urocze zestawienie błękitu i soczystego odcienia mandarynki. A do tego motyw lotniczy! Czego chcieć więcej? Zobaczcie, jak fantastycznie przygotowane i zaplanowane zostały detale – papeteria z motywem samolotu, lampiony oklejone mapami, butonierka z maleńkim śmigłem i nawet tort zwieńczony został samolotem! Piękne detale, które zostały ocieplone pomarańczem kwiatów w butonierce i krawatu. Zwracam uwagę na kolor garnituru Pana Młodego – ciepły, brązowy odcień wielbłądziej wełny. MIODZIO!
7/7 CUDO!!!
To jest jeden z tych ślubów, których nie jestem w stanie spokojnie opisać 😉 Pamiętacie poprzedni wpis, który odjął mi władzę w palcach? Znajdziecie go TU. Kolory, kwiaty, dodatki, miejsce! CUDO!!!
zdjęcia: CHRISTINE MEINTJES
3/7 Jesienny vintage
I jeszcze jeden vintage ślub. Ale tym razem jesienny. Wydaje nam się zawsze, że jesienne stylizacje są bardziej spokojne i stonowane. Nic bardziej mylnego. Jesień to feeria barw! Szalonych, rozwiewanych na wietrze liści i pięknych, soczystych owoców! Zobaczcie ile wyjątkowych inspiracji można zasięgnąć z tego ślubu. Stare puszki, butelki, a nawet drzwi! Kartotekowe skrzynki biblioteczne pełne kwiatów z pól i ogrodów. Aparaty, ramki i nawet stare, pordzewiałe kłódki! Tak recyclingowego ślubu to jeszcze nie widziałam 😉 Ale widać, że wszystko pasuje do siebie idealnie, przepełnione jest energią i radością. I oto chodzi!