Zbliża się jesień, która będzie nas czarować najpiękniejszymi kolorami i zachodami słońca. Bardzo lubię jesień i myślę, że jest to stanowczo niedoceniana w Polsce pora roku. Zachęcam Was do organizacji ślubu na jesieni! Macie mnóstwo możliwości aranżacji, pogoda jest znacznie przyjemniejsza niż latem, a ceny wielu kwiatów niższe. Na jesieni, poza świeżymi, typowo wiosennymi aranżacjami, doskonale sprawdzą się wszelkie stylistyki i kolorystyki. Od kolorów ziemi, typowych dla jesieni, przez intensywne i głębokie odcienie bordo, zieleni czy fioletu, aż po delikatne pastele, genialnie kontrastujące z suchymi liśćmi i trawami. Dzisiejszy ślub to doskonały przykład jesiennego ślubu w stylu boho. Panna młoda w uroczej, dwuczęściowej sukni wyglądała niezwykle uroczo! Góra sukni miała długie rękawy, które nadały kreacji cudnego charakteru. Ciemne suknie druhen stanowiły piękny kontrast dla bohaterki dnia. Bukiet panny młodej wykonano z typowo jesiennych kwiatów, wśród których znalazły się cynie i rudbekie znane z polskich ogródków. Niezwykle oryginalnie ozdobiono miejsce zaślubin. Stary konar drzewa na specjalnych podpórkach ozdobiono kwiatami i liśćmi. Konar został ułożony pod kątem, dzięki czemu uzyskano dynamiczny podkreślający charakter uroczystości klimat. Na gości czekały wykaligrafowane na marmurowych płytkach winietki oraz ręcznie robione maleńkie łapacze snów. Kompozycje na stołach ozdobiły kompozycje z jesiennych, kolorowych kwiatów, a miedziane sztućce i łososiowe szkło perfekcyjnie podkreśliły jesienny styl wesela.
W różowej sukni ślubnej
Kto nie zna Very Wang? Myślę, że każdemu, kto pracuje w branży ślubnej lub przygotowuje się do ślubu, to nazwisko nie jest obce. Amerykańska królowa mody ślubnej wg wielu prestiżowych magazynów modowych i ślubnych. Wielka kreatorka, której wizjonerskie kolekcje sprzed 8-10 lat do dziś zadziwiają świeżością i innowacyjnością projektów. Panna młoda, której ślub dziś zobaczycie, wybrała obłędną kreację w kolorze pudrowego różu właśnie od Very Wang. Olśniewająca suknia jest kwintesencją stylu nowojorskiej projektantki. Seksowna suknia cudownie podkreśliła nienaganną sylwetkę panny młodej, a imponujące falbany nadały całej kreacji nowojorskiego szyku. Nie można oderwać oczu od tej piękności! Stylistyka całego ślubu utrzymana była w wytwornym, wielkomiejskim stylu. Piękna suknia, piękna papeteria wykaligrafowana na ciemnozielonym papierze czerpanym i piękny, wielogatunkowy bukiet z proteą w roli głównej. Uzupełnieniem pastelowej sukni panny młodej, były błękitno-popielate suknie druhen i ich pastelowe bukieciki z róż i jaskrów. Industrialne, surowe i stylowe miejsce, w którym odbył się ślub ozdobiono licznymi zielonymi girlandami, które poprzetykano pastelowymi różami. Świece dopełniły aranżację miejsca zaślubin. Uwagę zwraca wyjątkowy plan stołów wykonany w formie potrójnego parawanu, na którym wykaligrafowano nazwiska gości w języku angielskim i chińskim. Dekoracje na stołach były proste i niskie, z uwagi na szerokość i długość stołów. To sprytne rozwiązanie, które pozwala zaoszczędzić mnóstwo pieniędzy. Sesja o zmroku na dachu budynku była pięknym zwieńczeniem dnia ślubu w wielkim mieście!