Przeszukiwanie tagu różowy

1/6 Totalna magia i szaleństwo!

by czwartek, 14 listopada, 2013



Nie da się ukryć, że śluby z innej bajki, to zdecydowanie moja bajka 😉 Kocham nieprzewidywalne, szalone realizacje. Takie, jak ta! Trochę vintage, trochę boho, trochę retro! I mnóstwo magii w powietrzu! Całość wygląda bardziej, jak inscenizacja teatralna niż ślub. Ale, czyż sam, choćby i tradycyjny ślub nie jest swego rodzaju spektaklem? Uwielbiam ludzi, którzy na przekór przesądom i opiniom innych realizują swoje marzenia! Ona w sukni rodem z lat 20., z cudowną, masywną biżuterią i długim welonem. On w cylindrze, w czarnym smokingu! Oboje wyglądają, jak bohaterowie z filmu Tima Burtona 🙂 Goście również dopisali 😉 Ich szalone, kolorowe stroje doskonale wpisały się w konwencję ślubu! I te kolory! Żółty, pomarańczowy, amarantowy! Feeria barw godna meksykańskich malarzy! Pięknie! Wzruszył mnie prawie że do łez, moment wypuszczenia motylka po złożeniu przez Nowożeńców przysięgi 🙂 Prawda, że cudne? Stylizacja przyjęcia to kontynuacja szalonej wizji Pary Młodej. Kolory, kolory, kolory! Faktury i kompletnie szalone aranżacje z butami! I liśćmi ozdobnej kapusty 🙂 Szczególnie pomysł na umieszczenie kwiatów w ozdobnych pantoflach podoba mi się!  A kind of magic – jak śpiewał Freddie Mercury.

REKLAMA

zdjęcia: VAUDEVILLE PHOTOGRAPHY
Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0

1/6 Obłędne boho!

by środa, 30 października, 2013



Boho jest bez wątpienia jednym z moich najukochańszych stylów. Niepokorny, oryginalny, nie trzymający się żadnych konwencji. Kwintesencja wolności wyrażania siebie i czegoś ulotnego. Boho często występuje połączone z innymi stylami – najczęściej vintage. Chciałam Wam dziś pokazać obłędny i oszałamiający ślub w tym stylu! Panna Młoda w koronkowej sukience z wiankiem na rozpuszczonych włosach – klasyka boho, która mnie zawsze będzie zachwycać! Fantastyczna stylizacja Pana Młodego – koszula w kratkę i kolorowy krawat! Klasa (o męskich strojach i takich połączeniach będzie jeszcze dziś mogli przeczytać na blogu) sama w sobie! I pastele! Lawenda, róż i zgaszona biel! Dopracowana w najmniejszych szczegółach, przepiękna, zaprojektowana indywidualnie papeteria. Jak niezwykle takie detale determinują styl ślubu! Ale największe wrażenie zrobiły na mnie dekoracje miejsca zaślubin! Kolorowe taśmy rozciągnięte między drzewami, indiańskie łapacze snów, pióra (i totem na szczęście). A samo miejsce? Środek lasu? MAGIA! W tej magicznej scenerii odbyło się również przyjęcie weselne – namiot rozstawiony na leśnej polanie ozdobiono kolorowymi wstążkami. Proste, drewniane krzesła, okrągłe stoły i kolorowe dekoracje ze szkła. Prostota i urok! Z ciekawości zastanowiłam się ile musiałoby w Polsce kosztować takie przyjęcie? Zakładając, że miałoby się do dyspozycji miejsce w którym mogłyby się odbyć ślub i wesele. I wyszło mi, że największym kosztem byłby catering oraz wynajem przenośnych toalet. A, co Wy sądzicie o takim ślubie?

REKLAMA

zdjęcia: HEATHER HAWK
Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0

1/6 Jesień, dalie i granat

by wtorek, 29 października, 2013



Cudowna jesień nieustająco mnie zachwyca, tak samo zachwycił mnie ten ślub. Bardzo elegancki, stylowy (Panna Młoda jest Azjatką, a stali Czytelnicy wiedzą, co to oznacza w moim rankingu ;-)) z użyciem jesiennych dalii i pięknego odcienia koloru granatowego. O tym, że jest to trudny kolor pisałam już wiele razy. Świetnie łączy się on z innym wyrazistym kolorem, czyli czerwienią (zobacz, jak my połączyliśmy ze sobą te barwy w sesji do magazynu Bridelle STYLE TU), a także pastelami. Dzisiejszy ślub to właśnie połączenie eleganckiego granatu z jasnymi pastelami oraz mieszanka vintage i stylu nowoczesnego. Coś, co kocham! Czyli eklektyzm form! Na początek jednak piękna Panna Młoda w sukni, którą śmiało można by pokazać na wykwintnym przyjęciu u Wielkiego Gatsby’ego! Cudowna, lejąca się tkanina, bogato zdobiony przód, charakterystyczny dla lat 20. XX wieku krój – wyeksponowane ramiona i mocno podkreślony biust oraz zdobienie na wysokości splotu słonecznego. Przepiękna suknia! Do niej Panna Młoda wybrała złote buty od Manolo Blahnika i dużą różę we włosach. Czyż nie jest ona kwintesencją zmysłowości i kobiecości? Niezwykle i ciekawie na tle tak wyrazistej kreacji prezentuje się bukiet z anemonów, peonii, róż i liści eukaliptusa. Połączenie kolorów jest cudowne i idealnie uzupełniło suknię. Lubię takie kontrasty! Chociaż większość osób na hasło – suknia z lat 20. zaproponowałoby kaskadowy bukiet z ekskluzywnych storczyków i rękojeść z kryształów. Poza suknią w stylu vintage, na ślubie, w dekoracjach znajdziecie również oszałamiające detale z epoki prohibicji! Kryształowy żyrandol, stare drzwi prowadzące do miejsca zaślubin, patefon, a to wszystko w otoczeniu delikatnych i eterycznych ogrodowych kwiatów, wśród których na pierwszy plan wysuwają się moje ukochane dalie. Granatowe obrusy stanowiły genialne tło dla jasnych kwiatów i dekoracji! Zwróćcie uwagę na jeszcze jeden kontrast stylistyczny – oszałamiające winietki zostały wykaligrafowane w przepięknym kroju starego pisma, a z kolei nazwy stołów i karty menu wydrukowano w prostej, ascetycznej czcionce. Kocham takie niuanse! I kocham, kiedy na ślubie są ukochane zwierzaki Pary Młodej 🙂

REKLAMA

zdjęcia: BASH PLEASE PHOTOGRAPHY