Dzień bez wiejskiego ślubu, to dzień stracony 😉 Kocham takie śluby! A ten pokochałam od pierwszego zdjęcia, gdzie zestawiono fotografię Panny Młodej i jej Mamy sprzed kilkudziesięciu lat! Coś przeuroczego! Zresztą urocze elementy, czyhają na nas z każdego zdjęcia – krótka, koronkowa sukienka PM, proste kwiaty ozdobione rodzinną, pamiątkową biżuterią, koralikowa, vintage torebka, ogrodowe kwiaty w słoiczkach, ojciec PM w kaszkiecie, lizaki, Słodki Bufet zorganizowany na beczkach i deskach. I oczywiście tytułowa stodoła, w której odbyło się przyjęcie weselne. Mam niesamowitą słabość do takich miejsc. Wtajemniczeni wiedzą dlaczego 😉 A niewtajemniczeni dowiedzą się wkrótce!
8/8 American Beauty
Amerykańskie śluby albo zaskakują luzem i nonszalancją, albo zachwycają dbałością o detale i imponującymi stylizacjami. Dziś drugi typ amerykańskiego ślubu – American Beauty. Dopracowane detale, zaplanowana, konsekwentna kolorystyka, piękne miejsce zaślubin. To jest typ ślubu, który najczęściej spotykamy, także w Polsce. Piękna stylizacja Panny Młodej – bardzo glamour – dużo biżuterii, ale o świetnym wzornictwie, seksowna suknia, wielogatunkowy bukiet w pastelowych kolorach z dominantem różu i fioletu. Co ciekawe – druhny mają czarne sukienki, a małe druhenki – czarne szarfy i buciki. Doskonały zabieg, dzięki któremu PM wyglądała zjawiskowo na tle orszaku. Innym akcentem kolorystycznym, który został ciekawie zaakcentowany jest kolor butów druhen i kamizelek oraz krawatów Pana Młodego i drużbów. Dbałość o szczegóły najwyższego stopnia 😉Perfect American Beauty!