Przeszukiwanie tagu sesja ślubna

5/5 Wedding Photojournalism, a fotografia tradycyjna czyli jak wybrać fotografa!

by czwartek, 18 września, 2014



Kamil Głowacki – Wybór fotografa to zawsze wybór sposobu widzenia i rejestrowania rzeczywistości. To także wybór pewnego światopoglądu na to czym jest fotografia. Czy jest ona cytatem z rzeczywistości czy kreacją świata takim jakim chcemy go widzieć. Spróbujmy zatem przyjrzeć się dwóm popularnym podejściom do fotografii ślubnej.

Na wstępie zapytam przewrotnie czy zastanawialiście się kiedyś czym właściwie jest tak popularny ostatnio termin wedding photojournalism i w jakiej pozostaje relacji do tak zwanych zdjęć tradycyjnych.  Nie rozważając tu kontekstów historycznych można powiedzieć pół serio, pół żartem, iż photojournalism podobnie jak inne –ismy ma w sobie zadatki na bycie dość zaborczym w przestrzeganiu ustalonych reguł gry.

Jakie one są? Fotograf zajmujący się tym rodzajem reportażu decyduje się pracować w sposób spontaniczny.  Zdjęcia, które wykonuje muszą być jedynie rejestracją rzeczywistości nie zakłóconej jego obecnością.  Zatrzymywane w kadrach chwile powinny podkreślać ładunek emocjonalny całego wydarzenia jakim jest ślub. Co się za tym kryje? Fotograf pracujący zgodnie z tymi regułami, zobowiązany jest do unikania zdjęć pozowanych oraz aranżowanych, w większości przypadków nie używa dodatkowego oświetlenia. Pozwala to na zachowanie klimatu i atmosfery stworzonej nie rzadko przez specjalistów zajmujących się wystrojem kościoła czy też sali weselnej.  Ponadto fotograf staje się storytellerem współczesnym opowiadaczem historii. Jego zadaniem jest opowiedzenie historii którą widzi przez pryzmat swojego doświadczenia,  a która dla konkretnej pary młodej jest dokumentalno-emocjonalnym zapisem tego cudownego dnia jakim jest dzień ślubu.

Fotografików, którzy chcą podążać tym nurtem można znaleźć w ramach stowarzyszenia WPJA (Wedding Photojournalist Association) działającego od 2002 roku. Zdjęcia, które powstają w ramach tego popularnego podejścia są często tajemnicze, efemeryczne a także bardzo emocjonalne.

REKLAMA

wedpho1

zdjęcie:  Jeff Ascough / www.jeffascough.com

wedpho2

zdjęcie: Joe Buissink / www.joebuissink.com

wedpho3

zdjęcie: Ukryte w Kadrze/ ukrytewkadrze.pl

Mimo ogólnie panującej mody na wedding photojournalism nadal pozostaje bardzo duża grupa fotografów, dla których fotografia ślubna to kreowanie świata w sposób w jaki państwo młodzi wyobrażają sobie swój ślub. Przykładem takiego podejścia jest chociażby fotograf Gordon Douglas. Stawia on duży nacisk na to aby państwo młodzi otrzymali zdjęcia, które przedstawiają ich w sposób najbardziej korzystny. Często zdjęcia te są pozowane w sposób, który daje bardzo dobre rezultaty wizualne, ale jest dość wymagający dla pary młodej. Fotograficy, którzy pracują w tym stylu zwykle bardziej ingerują w zastaną rzeczywistość korzystając z większej ilości sprzętu oświetleniowego często także oferują studyjne sesje zdjęciowe.

Zastanawiacie się pewnie czy jest trzecia droga? Moim zdaniem tak. Połączenie photojurnalismu z bardziej tradycyjnym podejściem może dawać doskonałe rezultaty. W praktyce takie rozwiązanie polega na wykonywaniu reportażu ślubnego w zgodzie z zasadami photojournalismu oraz dodatkowej sesji plenerowej, w ramach której fotograf wraz z parą młodą kreuje piękne artystyczne zdjęcia oddające ich charakter oraz emocje, ale w sposób wcześniej zaplanowany.

wedpho4

zdjęcie: Doug Gordon/ www.douggordonworkshops.com

wedpho5

zdjęcie: Ukryte w Kadrze / ukrytewkadrze.pl

wedpho6

zdjęcie:  Jerry Ghionis / www.jerryghionisphotography.com

Musimy być jednak świadomi, iż wybór każdej z opcji ma zarówno swoje wady jak i zalety, zatem każda para młoda powinna dobrać sposób pracy fotografa do swoich wymagań i oczekiwań oraz poświęcić trochę czasu na rozmowę z fotografem i obejrzenie jego prac po to aby upewnić się, iż obydwie strony zgadzają się co do wybranego podejścia do rejestracji tak ważnego wydarzenia jakim jest ślub.

tekst: KAMIL GŁOWACKI

5/5 PREZENTACJA – Przemysław Szklarski

by poniedziałek, 16 czerwca, 2014



W naszym cyklu współpracy z ZALAMO.COM zapraszam dziś na prezentację zdjęć plenerowych w wykonaniu PRZEMYSŁAWA SZKLARSKIEGO. Fotograf przesłał nam swoje ulubione zdjęcia plenerowe ukazujące przekrój jego realizacji. Zachwycająca różnorodność pomysłów, miejsc, kolorów, pór dnia, roku i świateł! Kocham takie zestawienia, gdzie widać, jak bardzo różnorodna, niepowtarzalna i oryginalna może być fotografia ślubna. Pomimo ogromnej różnorodności stylistycznej zdjęć, to każde z nich łączy jedno – emocje i uczucie uwiecznionych na zdjęciach Par. To też jest niezwykły element poniższych fotografii. Chociaż każda Para jest inna. Chociaż każde zdjęcie ma inną energię. Chociaż każdy kadr emanuje innym stylem, to łączy je to co ulotne w danej chwili. Zakochani ludzie inaczej patrzą, uśmiechają się. Inaczej błyszczą im oczy. I to wszystko znajduję w zdjęciach Przemka. To, czego pozornie nie widać. Na jego zdjęciach to widać i czuć. Czuć napięcie pomiędzy bohaterami zdjęć. Czuć magię tej euforii i motylków w brzuchu 😉 Jestem szczególnie zachwycona dwoma aspektami poniższych fotografii. Po pierwsze – portretami Panien Młodych, które z pełną ufnością spoglądają w obiektyw aparatu. Dziewczyny są piękne, zmysłowe, najszczęśliwsze na świecie w ramionach swoich Wybranków. Drugą rzeczą, która mnie zauroczyła jest plastyczność zdjęć – wplecenie krajobrazów, architektury, teł do kompozycji zdjęć jest fantastyczne i miejsca stanowią kanwę opowieści i historii, która dzieje się pomiędzy Parą, a fotografem. Zmysłowo, pomysłowo i energetycznie!

* * *

PRZEMYSŁAW SZKLARSKI – Korzystając z okazji i możliwości podzielenia się z Wami na Bridelle swoimi zdjęciami postanowiłem podejść do sprawy niestandardowo i zaprezentować wybrane i jednocześnie ulubione zdjęcia z plenerów ślubnych ostatnich 2-3 lat mojej pracy fotograficznej. Jest to zbiór najciekawszych moim zdaniem (chociaż to bardzo subiektywne) zdjęć zrobionych w różnych miejscach i warunkach, a ponieważ staram się do każdej sesji podchodzić indywidualnie, dlatego też nie mam spisu stałych miejscówek w których kolejny plener jest w moim przekonaniu jedynie brakiem pomysłu na cokolwiek kreatywnego. Co do samych zdjęć plenerowych lubię kolory, zdjęcia romantyczne, ale też takie z odrobiną szaleństwa. Przede wszystkim zależy mi na pokazaniu bliskości dwojga małżonków. Zresztą sami oceńcie 🙂

Materiał powstał w ramach współpracy z ZALAMO.COM

Dołącz do nas i skorzystaj ze specjalnego pakietu Bridelle+Zalamo! Dowiedz się więcej TU

REKLAMA

zdjęcia: PRZEMYSŁAW SZKLARSKI