Ślub zimą? Winter wedding? Dlaczego nie?!
Małgorzata Marciniszyn MOJE ŚLUBY – Wybór daty ślubu i wesela to jedna z najważniejszych decyzji, a zatem wybór pory roku to trudny temat. Większość z nas, to zwolennicy ciepłych nocy i długich dni oraz letnich plenerów. Ale na pewno znajdą się też amatorzy niestandardowych rozwiązań, zimowej aury i białego śniegu. Gdy data ślubu pokrywa się z okresem świątecznym, cudowny klimat jest niemal gwarantowany, wesele w okresie zbliżonym do Bożego Narodzenia będzie z pewnością przeżyciem niezwykłym, ale my postaraliśmy o coś więcej. Coś innego niż świąteczna sceneria, jest zatem zimowo, ale inaczej. Niebanalnie. Zobaczcie sami…
Ślub zimą to odejście od tradycji. To opcja dla tych, którzy liczą się z kosztami, a jednocześnie docenią większy wybór w kalendarzu ślubnych dat. Zima to czas kiedy branża ślubna jest „po sezonie”, co oznacza, że obiekty i rozchwytywani podwykonawcy: jak fotograf czy florystka są skłonni do większych ustępstw i elastyczności niż normalnie w wysokim sezonie, kiedy kalendarze mają zapełnione. Mogą też zaproponować niższe stawki, więc jest realna szansa na obniżenie kosztów uroczystości, a organizacja potrwa szybciej i sprawniej. Organizując ślub poza sezonem w pewnym sensie pójdziecie gościom na rękę i nie pomieszacie ich urlopowych planów, wyjazdowych szyków. Jest też szansa, że pojawi się więcej z zaproszonych krewnych i znajomych, bo nie wyjadą na wykupione kilka miesięcy wcześniej wycieczki.
REKLAMA
NIE TYLKO ŚWIĘTA!
Czy zimowa sceneria musi oznaczać czerwoną kolorystykę, kolorowe bombki, mrugające ledowe lampki i inne dekoracje, które kojarzą się z bożonarodzeniowymi świętami? Nic bardziej mylnego. Dziś pokazujemy Wam, jak w oryginalny sposób zmienić atmosferę zimowego wesela.
Winter style – nasza zimowa sesja to alternatywa dla tych, którzy chcą zaprezentować się w wyjątkowej biało-śnieżnej scenerii kontrastującej z elegancką czernią detali scenografii weselnej. Wydaje się chłodna, ale pamiętajcie, że zimą sala weselna już ok. godziny 17 jest w nastrojowym półmroku, który można ocieplić blaskiem świec na stołach czy sztucznymi ogniami.
ODWAŻNA I SEKSOWNA CZERŃ
Proponowany dodatek czerni ma przełamać zimową biel, być mocnym akcentem w postaci: anemonów w bukiecie panny młodej, świec, serwetek i obrusów na stołach gości czy żyrandoli w namiocie. Nie ma mowy, że coś tu nam się zleje i będzie kolorystycznie mdło. Jest kontrastowo i elegancko. Biel, srebro i czerń sprawi, że może być niebanalnie, a za razem klasycznie i ze szczyptą nonszalancji. Pamiętając, że za oknem panuje zima (jakkolwiek ona wygląda za oknem), pozwoliliśmy zagościć się w sali weselnej jej atrybutom. Zatem w naszych dekoracjach pojawił się skrzący śnieg oraz wszędzie rozgościł się szron i wszechobecny srebrny pył.
ZIMOWE INSPIRACJE
Proponowana mroźna sceneria za dnia zaskoczy wszystkich ośnieżonymi, dekoracjami, srebrzącym się pyłem na papeterii ślubnej, a wieczorem księżycowym blaskiem w lustrzanym odbiciu. Inspiracji w srebrno-białych dekoracjach florystycznych szukaliśmy prosto z natury: ośnieżone czy zawoskowane gałązki i liście, oszronione kwiaty, oraz przyprószone na biało sukulenty.
W dekoracjach śnieżne motywy konsekwentnie pojawiły się wszędzie:
- na stole prezydialnym,
- stołach gości,
- tablicach powitalnych,
- papeterii.
Są też mocno widoczne na słodkim stole czy strefie chillout. Znajdziecie tu: transparentne krzesła chiavari, szary tiul jak z Krainy Lodu, szklane klosze ze śniegiem czy chromowe latarnie i srebrne świeczniki na świece.
STYLIZACJA
Nasza młoda para to klasyka stylu z odrobiną zimowego akcentu w stroju panny młodej. Suknia jest asymetryczna z drobnymi kryształkami na gorsecie, nawiązuje do padającego śniegu. Pan młody ma szary, w jasnym odcieniu garnitur, który jest doskonałym tłem dla stroju jego wybranki. Istotny element zimowej garderoby panny młodej to krótkie futerko, ciepłe i przyjemne w dotyku. Może być jasne lub w dowolnym kolorze. To gustowne okrycie wierzchnie, które bardzo ładnie komponuje się z niemal każdym fasonem sukni ślubnej.
SŁODKI STÓŁ I TORT
Słodki stół wygląda jak deser Królowej Śniegu na przeźroczystych paterach. Torty, jest ich kilka, różnej wielkości i wysokości, tworzą jednak spójną rodzinę w wersji klasycznego marmuru doprawionego srebrem. Marble motive – jest konsekwentnie na wszystkich innych słodyczach tj.: kruchych ciasteczkach, eklerkach, makaronikach, muffinkach, itp. Wszystko wygląda uroczo, smakuje przepysznie (próbowaliśmy!) i wpisuje się w wyjątkowy klimat zimowego wesela.
STREFA RELAKSU
Strefa chillout to kolejne wnętrze o nieco nowocześniejszym charakterze dzięki obecności owalnych foteli wiszących w stylu Paradise. Zapraszający klimat tworzą palące się świece w białych wysokich klatkach, szklane klosze ze śniegiem i białe kieliszki z francuskim szampanem. To wspaniałe miejsce dla zmęczonych wrażeniami i tańcem weselnych gości, którzy szukają wytchnienia w rozmowie niespiesznie popijając szampana albo aromatycznego grzańca. Zimowe ocieplacze strefy relaksu to dekoracje takie jak miękkie futerko na siedzisku, poduszki, palące się świece, które po zmroku tworzą magiczną atmosferę. Nowoczesny, a zarazem klasyczny charakter stylizacji udało nam się osiągnąć za pomocą zimowych kolorów, dopełnienia w szaro-srebrnej tonacji, różnych faktur materiałów i odpowiednich dodatków, które tworzą spójną całość.
ZIMOWY ŚLUB W PLENERZE
To nie wszystko, nasz wystrój namiotu weselnego dobrze koresponduje z wystrojem miejsca ceremonii zaślubin nad wodą. Uroczystość cywilna czy humanistyczna w takim pięknym miejscu (staw przy obiekcie hotelowym) może bardzo zyskać na atrakcyjności. Warto zachować tu własną autentyczność i zadbać o zimowy klimat, który jest coroczną codziennością w tym okresie.
W obu miejscach, na sali i w plenerze, łatwo zauważyć motyw symbolicznie otwartych białych drzwi, które nadają trochę eklektycznego charakteru, dopełnionego srebrnymi świecznikami. Otoczenie pleneru sprzyja relaksowi i poczuciu romantyzmu, co dobrze wpływa na nastrój ślubnego celebrowania. Aura miejsca jest ciekawa i trochę tajemnicza. Mocnym akcentem jest tu czarna, romantyczna suknia panny młodej. Pewnie nie jest to propozycja dla każdej kobiety, ale dla tej, która dobrze czuje się w czerni i nie boi się odważnej stylizacji.
TO DETALE TWORZĄ CAŁOŚĆ
Zimowa śnieżna sesja w plenerze jest olśniewająco piękna! Nie trzeba się martwić aż tak bardzo marznięciem – zawsze można wziąć termos z gorącą kawą, a co jakiś czas uciekać do ogrzewanego pomieszczenia. W naszej aranżacji wszystko jest spójne, z dbałością o każdy detal, bo to one tworzą klimat i decydują o jakości projektu. A my chcemy się wyróżniać, chcemy by ten szczególny dzień młodej pary jak dzień zaślubin został zapamiętany, jak baśniowa historia z mroźnej krainy, gdzie za oknem mróz i śnieg, a na sali nie tylko jest przytulnie, pachnąco, ale i elegancko.
MOJE ŚLUBY
Za ślubem i weselem w zimowej porze przemawiają argumenty za i przeciw. Ale jeżeli chcesz zaoszczędzić na organizacji wesela, jesteś w stanie wytrzymać temperatury na minusie i odpowiednio zadbać o swoich gości, to ślub w zimie może być bardzo trafionym wyborem.
Jesteśmy ciekawi czy i Wy lubicie zimowe śluby, bo dla nas zima to czas dla tych, którzy lubią iść pod prąd, lubią wyróżniać się. Nie boją się odważnych stylizacji, a decydując się na współpracę z MOJE ŚLUBY mogą mieć pewność, że spełnimy oczekiwania najbardziej wymagających Par Młodych.
Organizacja i koordynacja: Moje Śluby Małgorzata Marciniszyn-Świątek
Fotografia: Simple Wedding Sandra Daniłowicz
Koordynacja i storyboard: Katarzyna Samborek-Budzyńska
Koordynacja i udostępnienie obiektu: Jasmin Wiench
Obiekt: Bajka Hotel Resort
Video Clip: Koło Kwadratu Andrzej Klimek & Kamil Strojny
Florystyka: Kwiaciarnia Anna Mieloch
Słodki stół i tort: Cukiernia Oleńka Natalia Szymańska
Dekoracje: Wypożyczalnia Dekoracji APP
Papeteria ślubna: Decoris
Tablice marmurowe informacyjne: Magenta Studio Świdnica
Garderoba ślubna i akcesoria: Madonna Suknie Ślubne
Garderoba ślubna i akcesoria: Giacomo Conti
Wizaż: Salon Piękne Ciało Tetiana Shyrko
Fryzjer: Studio Urody Gaja Jarosław Janecki-Krzyżanowski
Modele: Katarzyna Gajoch, Sebastian Zubrzycki