Można by powiedzieć, że śluby w stylu rock’n’rollowym są dedykowane okresowi Festiwalów, czyli latu. Mamy jednak niezbite dowody na to, że taki ślub może odbyć się również jesienią. Ba! Jesień może stać się doskonałym tematem dla ślubu w stylu rock’n’roll. Jeśli szukacie inspiracji na ślub z pazurem, koniecznie zobaczcie ten reportaż ślubny. Para Młoda była kwintesencją tego stylu. Panna Młoda miała na sobie piękną retro suknię z grubej koronki, która z pewnością mogła by się stać stylizacją sceniczną gwiazdy rock’n’roll. Zwiewne rękawy podkreślały elegancję i dużą inspirację przeszłością w stylu tej sukni. Rozpuszczone włosy zostały ozdobione tiarą z kryształów. W bukiecie ślubnym w odcieniach jesieni pojawiły się słoneczniki, dalie, zawilce i jarzębina. Podobnie narzutka uszyta z tej samej tkaniny. Dla uzyskania lepszego kontrastu, Pan Młody postawił na monochromatyczną czerń zarówno w garniturze, jak i w koszuli, a jedynym elementem dodającym nieco koloru był szary krawat. Czerń towarzyszyła również orszakowi ślubnemu. Ceremonia odbyła się w plenerze, a jej centralne miejsce wyznaczały gałęzie drzew ze sznurami kryształów cudownie rozbijającymi promienie słońca. Przyjęcie weselne odbyło się w namiocie, gdzie również dominowały odcienie jesieni. Złote wazony i lampiony podkreślały elegancję odcieni marsala i pysznej brzoskwini w bukietach na stołach. Inspiracja gwiazdami została przełożona na bardzo dowcipną papeterię ślubną, ale również uroczy słodki stół.
1/5 Tropikalny ślub… w Anglii!
Teoretycznie Anglia to miejsce, w którym ciężko odnaleźć klimat tropikalny. Teoretycznie, bo skoro Anglia w tropikach nie leży, zawsze można sobie tropiki zaaranżować. Mamy na to dowody! Nasz dzisiejszy reportaż to prawdziwa egzotyka w angielskim wydaniu – nie brakuje zabytkowego zamku, ale również egzotycznych roślin, które pozwalają na chwilę wytchnienia. Angielska pogoda nie ma nic wspólnego z wakacjami pod palmami. Jeśli jednak marzą się Parze Młodej tropiki, mogą je zaaranżować w każdym miejscu na świecie, bez względu na klimat i wspomnianą pogodę. Ta Para Młoda postawiła na żywą i egzotyczną zieleń w zderzeniu z ponadczasową elegancją. Już same przygotowania odbyły się w zabytkowym zamku. Ceremonia ślubu została zorganizowana na brzegu stawu, gdzie ustawiono krzesła dla zebranych gości połączone zieloną girlandą. Przysięgę małżeńską Narzeczeni złożyli pod łukiem zdobionym bukietami z intensywnej zieleni, różowych i morelowych peonii. Elegancję podkreśliła również stylizacja Pary Młodej. Ona miała na sobie piękną klasyczną suknię z ciężkiego gładkiego jedwabiu o kroju princeski z dużą kokardą przewiązaną w talii. W bukiecie ślubnym nie mogło zabraknąć tak zieleni, jak i peonii. On ubrany był w niebieski garnitur z brązową galanterią skórzaną. Jednak to właśnie szerokie uśmiechy były najważniejszym elementem obydwu stylizacji. Młodej Parze towarzyszył syn, który wspólnie z rodzicami celebrował ten wyjątkowy dzień. Przyjęcie weselne zorganizowano w namiocie na terenie zamku. Tu właśnie zaaranżowano wspaniały tropikalny klimat. Już na wstępie goście zostali przywitani łukiem z papierowych liści palm. Egzotyczna była również papeterią nawiązująca do tropikalnej roślinności. Stoły weselników ustawione zostały pod pergolami zdobionymi w intensywnie zielone liście. Kwietniki z makramy podtrzymywały wiszące gliniane doniczki. Numeracja stołów została zaaranżowana w bukietach w wazonach i flakonach. Zastawa dla gości została ułożona na glinianych podstawkach. Nie zabrakło również egzotycznych drinków.
REKLAMA
REKLAMA
zdjęcia: MATT PARRY
fotograf ślubny
1/6 Cudowny eklektyczny ślub
Jak połączyć kilka stylów w jeden? Z pomocą przychodzi Wam styl boho, który jest bardzo charakterystyczny, choć uwielbia jednocześnie czerpać garściami z innych. To właśnie sprawia, że w surowych przestrzeniach rustykalnej stodoły pojawiają się meble i dodatki w stylu art deco, a nawet pałacowym. Jeśli ciężko Wam sobie to zobrazować, mamy dla Was inspirujący reportaż, który z pewnością dostarczy Wam mnóstwa pomysłów na stworzenie niepowtarzalnej i bardzo klimatycznej aranżacji. Tego dnia Panna Młoda wystąpiła w bardzo romantycznej choć niesłychanie boho sukni ślubnej, która utkana była z mięsistych koronek. W tej złamanej bieli nie zabrakło również miejsca na seksowne przezroczystości, choć wszystko zostało zachowane w formie bardzo prostej, dość powiedzieć skromnej. Zmysłowym elementem tej kreacji było wycięcie na plecach. W bukiecie ślubnym znalazły się róża angielska, protea, trawa pampasowa, róże i ruskus. Pan Młody postawił na totalny casual rezygnując z marynarki na rzecz zwykłej białej koszuli, garniturowych spodni, krawata i zamszowych trzewików. Ceremonia ślubu odbyła się w miejscu zaaranżowanym bardzo prowizorycznie, gdyby nie ławki dla zebranych gości. Centralne miejsce uroczystości zostało wyznaczone przez wzorzysty dywan i drewnianą konstrukcję z gałęzi, na której zawieszono kurtynę z makramy. W tym szaleństwie jest metoda, bo miejsce prezentowało się absolutnie stylowo i klimatycznie. Przyjęcie odbyło się w plenerze pod namiotami, gdzie długie drewniane stoły również ozdobiono różnorodnymi wzorzystymi tkaninami. Na nich ustawiono bukiety i kwiaty doniczkowe, m.in. kaktusy. Cechą charakterystyczną tego przyjęcia jest mnóstwo miejsca, w którym goście mogli zażyć relaksu. Te znalazły się w tipi, pod gołym niebem, ale również w stodole weselnej. To tu widać cudowny melanż stylów, które wspaniale przenikały się od ponadczasowej elegancji do absolutnie dzikiego boho.