W filmie „Sposób na teściową” z Jennifer Lopez i Jane Fondą kolor morelowy kojarzył się raczej jako démodé. Dziś pokażemy Wam, że morela to wspaniały kolor na zrealizowanie wyjątkowo romantycznego przyjęcia weselnego. Choć Fonda odmawiała włożenia sukni druhny w kolorze brzoskwini, jestem przekonana, że po tym reportażu soczysta brzoskwinia nie wyjdzie Wam z głowy. Cudownie lekkie kolory zawsze sprawdzają się w aranżacji przyjęcia weselnego. Warto mieć przede wszystkim pomysł, by kolory przewodnie podobnie jak urzekają Was, zauroczyły również Waszych gości. Wspaniale prezentowały się wiszące słoje z gipsówką i girlandy z kolorowych wstążek zdobiące krzesła. Przyjęcie weselne zostało zrealizowane w stylu rustykalnym. Ceremonia ślubu odbyła się w plenerze. W realizacji tego przyjęcia wykorzystano bardzo modne w tym sezonie proporczyki, zawieszone w formie girland między drabinami. To, co zachwyca to wspaniałe winietki w zestawieniu z barwnymi haftowanymi serwetkami. Wspaniała ozdoba wesela, a jednocześnie przepiękny podarunek dla gości. Poza cudownymi serwetkami goście zostali obdarowani ręcznie robionymi mydełkami. To szalenie modny upominek. Stół ze starymi kuframi i dyniami został ozdobiony girlandami kolorowych pomponów. Na stołach poza koronkowymi obrusami pojawiły się bukiety w cudownych pastelowych kolorach z dalii, jaskrów, róż i peonii. Stara porcelanowa zastawa wspaniale prezentowała się jako tło dla serwetek w drobne morelowe kwiaty. Młoda Para zdecydowała się na kilka jednopiętrowych tortów. Choć każdy inny, wszystkie łączyła ciekawa kaligrafia, będąca ozdobą tych weselnych słodkości. W swojej stylizacji Nowożeńcy wyglądali szalenie elegancko i klasycznie. Panna Młoda miała na sobie długą białą suknię z odkrytymi ramionami o kroju princeski. Długie rozpuszczone włosy wspaniale prezentowały się zarówno z pięknym haftowanym welonem, jak również z cudownym wiankiem z morelowych róż. W bukiecie ślubnym znalazły się również angielskie róże i jaskry. Pan Młody wybrał czarny garnitur z błękitną koszulą i muchą. Nowożeńcy wyglądali naprawdę wspaniale, dokładnie tak, jak ich perfekcyjnie zorganizowane przyjęcie weselne.
1/5 To niesamowite boho
Z niesłabnącą fascynacją oglądam kolejne śluby w stylu boho. I nie jestem prawdę napisawszy w stanie zrozumieć, dlaczego w Polsce – miejscu, które jak żadne inne kojarzy się z sielskością, rustykalnością i swojskością tak mało odbywa się u nas ślubów w tym stylu? Może to jest tak jak z mieszkańcami Tajlandii, którzy otoczeni są storczykami, którymi my zachwycamy się, a oni traktują je jak chwasty 🙂 Zapewne coś w tym jest, że większość ludzi pragnie ślubu eleganckiego, wytwornego i wyrafinowanego. Po ogromnym boomie w branży ślubnej, który miał miejsce ponad 10 lat temu, nadal widać ślady. Sale weselne ociekające złotem to niestety nadal codzienność wielu miejsc. To, co pokazywane jest w branży ślubnej na świecie od co najmniej 5 lat, całkowicie zaprzecza naszemu wyobrażeniu o ślubach. Czy to, że pokazujemy Wam nieustająco śluby boho oznacza, że nie robi się na świecie innych imprez? Oczywiście, że nie! W USA nadal modne są bardzo ekskluzywne i wyrafinowane śluby z ogromnymi budżetami. Dlaczego zatem, tak uparcie promujemy ślubu boho? Bo lubimy obalać mity i stereotypy. W Polsce pokutuje przekonanie, że ślub musi być drogi. Musi kosztować. Musi być na bogato. To bzdury. To nasze wychowanie i tradycja zastaw się, a postaw się, zmuszają ludzi do zaciągania kredytów na śluby lub wydania na tę okoliczność oszczędności życia. TO KOMPLETNE NIEPOROZUMIENIE! Ślub wcale nie musi być drogi! Pokazując Wam takie realizacje jak ta poniżej, obalamy stereotyp, że tani ślub to brzydki ślub. NIC BARDZIEJ MYLNEGO! O tym, czy ślub będzie piękny, niezapomniany i oryginalny w 75% odpowiadacie WY! Pieniądze stanowią zaledwie część sukcesu. Przez ostatnią dekadę zmieniła się niesamowicie mentalność w naszym społeczeństwie. Z jednej strony zawieranych jest coraz mniej małżeństw. Z drugiej śluby biorą coraz starsi ludzie (dziś średnia oscyluje w granicach 28-30 lat). Z trzeciej ludzie nie chcą rujnować swoich kont bankowych, ani swoich rodziców i organizowane śluby są mniejsze, skromniejsze, ale bardziej przemyślane, dopracowane, oryginalne. Przyznam, że my jesteśmy zachwycone tym trendem i mamy nadzieję, że utrzyma on się na długo. Wiele firm z branży ślubnej zacznie zaraz słać na mnie gromy. Zupełnie niepotrzebnie. Was również dotyczy zmiana podejścia do klienta, oferty, konsolidacji usług. Już dziś widać, jak bardzo to się zmienia. Dlatego nie warto buntować się przeciwko zmianom. Zmiany są zawsze na lepsze. Kto tego nie akceptuje i nie rozumie, po prostu zniknie z rynku. Kto mi nie wierzy, niech zapamięta datę tego postu i wróci do niego za 2 lata. A ci z Was, którzy ciągle obawiają się zrobienia ślubu po swojemu, niech obejrzą tę realizację. ODWAGI!