Kiedy po raz pierwszy obejrzałam ten ślub od razu moją uwagę zwróciły nakrycia głowy gości 😉 Pomyślałam, że to nie może być przypadek. W końcu, w dzisiejszych czasach kapelusze, toczki i stoiki nie są codziennością (może poza Wielką Brytanią). Zatem domyślam się że gości zostali poproszeni o taki akcent, który nawiązuje do stylistyki ślubu i wesela. Piękny, mocny odcień fioletu, detale rodem z lat 20. XX wieku i przepiękna sceneria ślubu. Pan Młody – WOW ( i ma fioletowe skarpety)! Cudna uroczystość na świeżym powietrzu, a później wesele w tym samym miejscu. Zachęcam do zorganizowania grilla na weselu! Moje ukochane detale – ramki z wypisanymi nazwiskami gości i stolikami, słoje z napojami i papierowe parasolki. A propos zimnych napojów – koniecznie zadbajcie na swoim weselu, jeśli odbywać się będzie w letnich miesiącach, aby nie zabrakło ich na dworze. Polecam w tym celu cynowe wanienki i wiaderka do których wrzucamy lód i umieszczamy butelki (koniecznie szklane) z napojami. Warto na sznurku przymocować otwieracz do kapsli. Nie polecam puszek, bo mogą sprawić przykrą niespodziankę i ich zawartość zamiast w szklance, może wylądować na kreacji gościa.
1/9 Perły, róże i gipsówka
Witam Was we wtorek. Zaczynamy eleganckim ślubem utrzymanym właściwie w dwóch kolorach – białym i srebrnym. Trudne połączenie. Bardzo ascetyczne. Wydawałoby się, że niemożliwe do stworzenia ciekawej stylizacji. A jednak. Para Młoda postawiła na błyszczące dodatki – kryształy i perełki oraz biel kwiatów – gipsówki z której wykonano bukiet i niesamowicie ozdobiono miejsce zaślubin oraz róż, które znalazły się na stołach oraz torcie. Srebrny kolor nie występuje zbyt często w naturze, tzn.: nie ma kwiatów w tym kolorze ani zbyt wielu dodatków. Dlatego, jeśli chcecie użyć srebrnego w swojej stylizacji wybierzcie przede wszystkim srebrne lub posrebrzane naczynia, wazony, świeczniki lub błyszczące srebrnym blaskiem kryształy i perły. Światło świec doskonale zmiękcza dość zimny odcień srebrnych przedmiotów i warto zadbać, aby było ich dość dużo w otoczeniu sreber.
zdjęcia: CHENIN BOUTWELL
1/9 Ślub pachnący winogronami
Po pierwsze składam Wam moje drogie, w dniu naszego święta najserdeczniejsze życzenia 🙂 Okropne jest to święto, ale niech będzie! Wszystkiego dobrego! Po drugie dziś na blogu z okazji tegoż święta będzie bardzo modnie i stylowo. A po trzecie stabilność moich uczuć jest mocno podejrzana, bo znowu zakochałam się! W tym ślubie, stylizacji i oczywiście Pannie Młodej. A dlaczego pokochałam Pannę Młodą? Bo jest stylową Azjatką. A ja mam słabość do eleganckich i filigranowych Azjatek 😉 Panna Młoda stylowa bez dwóch zdań – elegancka suknia, woalka i szpilki w kolorze głębokiego fioletu. Moc! Ale zauroczyła mnie niesamowicie kolorystyka i stylizacja – brudne kolory, to będzie chyba trend sezonu 2013. Zobaczcie, jak ciekawie wyglądają fiolety, zielenie i róże w nieco postarzonej i podstarzałej wersji. Perfekcyjnie dobrane kwiaty w bukiecie i na stołach – róże w kolorze brudnego różu, hortensje w brudnej, pastelowej zieleni, jasno zielone storczyki i mocniejszy akcent błękitu. Szalenie ciekawe połączenie kolorów. Konsekwencją tej kolorystyki są naturalne dekoracje – kiście winogron, sukulenty, mchy oraz butelki wina w otoczeniu drewnianych elementów. Przepięknie udekorowany tort, a cały ślub nieprawdopodobnie elegancki!