Przeszukiwanie tagu srebro

6/7 Jedzcie, pijcie i tańczcie!

by wtorek, 7 sierpnia, 2012



Będę się rozpływać w zachwycie, bo PM jest azjatyckiego pochodzenia 😉 A Wy już wiecie, co to oznacza! Tak, tak! Będzie mega stylowo! Przepiękna, elegancka, jak spod igły Panna Młoda. Suknia projektu Vera Wang, stroik i buty w kolorze nude. Kolczyki i ozdobny pas przy sukni są najmocniejszymi punktami stylizacji. Zauważcie z jakim wyczuciem dobrane są dodatki. Jestem pełna podziwu dla takiego stylu i umiejętności zachowania umiaru, przy jednoczesnej maksymalizacji efektu. Moim zdaniem to niezwykłe wyczucie stylu mają przede wszystkim Azjatki. Oczywiście nie mogło ujść mojej uwadze, że wybrane przez PM kwiaty to peonie 😉 Ale peonie nie były jedynymi kwiatami, które zauważyłam. Druhny mają bukiety z goździków, stoły zdobiła gipsówka, dalie i kalina, a tort udekorowano błękitno-pistacjowymi hortensjami. Fantastycznie prezentowały się srebrzyste suknie druhen i mocny akcent kolorystyczny w postaci stroików z turkusowych piór. Nie bójcie się łączenia kolorów! Na ostatnim zdjęciu zobaczycie bar na kółkach 🙂 Jestem wielką fanką tego typu atrakcji 🙂 Obwoźny bar może być z hot-dogami, frytkami lub słodkościami 🙂 Podoba Wam się?

zdjęcia: STEPHANIE WILLIAMS

5/8 Paris, Paris

by czwartek, 19 lipca, 2012



Paryż nieustająco i niezmiennie dla wszystkich pokoleń jest inspiracją ślubną. Ja się wcale nie dziwię, bo czy jest bardziej zdefiniowana i określona stylistycznie symbolika, niż Paryż? Elegancja i wyjątkowość tego miasta i jego budowli wykorzystała ta piękna Para. Diana i PJ w swojej papeterii ślubnej oraz dekoracjach zdecydowali się na wyeksponowanie najbardziej znanych paryskich budowli. Mamy zatem wieżę Eiffla, łuk Triumfalny i budynek Sorbony. Szczególnie podobają mi się miniatury wieży Eiffla, które ozdobiły stoły. Paryski klimat wiąże się nierozerwalnie z elegancją i klasą. Dlatego poza pięknymi, symbolicznymi dekoracjami, ogromny nacisk położono na oświetlenie sali. Efekt był imponujący! Szczególnie widać to na zdjęciach, kiedy nie ma centralnego, górnego światła, tylko boczne, a każdy stół rozświetlony był mnóstwem świec. Po raz kolejny widać, jak wiele można zdziałać światłem i jaki nastrój tworzą dziesiątki, małych punktów świetlnych.

zdjęcia: STEVEN SAGER

Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0