Tak jak mam słabość do stylizacji vintage, tak samo mam słabość do tej długości sukienek. Są zawadiackie, zadziorne, dziewczęce. Nierozerwalnie kojarzą się z latami 50. i 60. XX wieku i ślicznymi, zadbanymi Amerykankami. Chociaż modę na ten krój sukienek zapoczątkowały Francuzki. Uwielbiam tę długość także z uwagi na fakt, że eksponuje ona stopy! Czyli buty! A buty, jak wiecie kocham jeszcze bardziej 😉 Szczególnie kolorowe. Do takich sukienek lepiej dobrać na włosy woalkę, lub stroik, ponieważ welon wygląda zbyt ciężko. Podobają Wam się sukienki 3/4?
8/10 Projektanci GRAND DESIGNS – Tamara Catz
TAMARA CATZ to Amerykanka, urodzona i wychowana w artystycznej rodzinie w Argentynie. Całe swoje twórcze życie związała jednak z bajecznymi Hawajami. Jej romantyczne i zjawiskowe suknie inspirowane są zarówno modą plażową, jak i tradycyjną kulturą wyspy. Ja kocham jej projekty! Są dla mnie kwintesencją nonszalancji i miłości… Tak, tak!!! Miłości!!! Wiecie dlaczego? Mam bardzo romantyczne i idealistyczne podejście do ślubu. Większość z Was wie, że jestem fanką kameralnych uroczystości, szczególnie na plaży 😉 Dlatego te kreacje są wg mnie NIESAMOWITE! Możecie je zamówić w butiku online. Ceny od około 900 do 1500$.
zdjęcia: TAMARA CATZ
7/10 Projektanci GRAND DESIGNS – Zuhair Murad
Suknie ZUHAIRA MURADA pokazywałam Wam już kilkakrotnie na blogu. Wnioskuję z Waszych komentarzy, że suknie podobają Wam się. Mnie także! Uważam, że są zjawiskowe. Bardzo kobiece, niesamowicie seksowne. Niestety niedostępne w Polsce. Jedyny w Europie butik znajduje się w Paryżu. Poza typowymi kreacjami ślubnymi, projektant proponuje przepiękne kolekcje sukni wizytowych i wieczorowych. Warto odwiedzić jego stronę i obejrzeć inne projekty. POLECAM!