Przeuroczy ślub! Nie tylko z uwagi na stodołę (drugą dziś), ale także ze względu na ciekawe inspiracje rodem z lat 50. XX wieku. Co ja poradzę na to, że kocham taką stylistykę i łączenie konwencji? Myślę, że Wam także spodoba się ten ślub! Zacznijmy od PM – seksowna, zmysłowa, przykuwa uwagę przede wszystkim ogromny, bogato zdobiony naszyjnik, wykonany wg mnie w technice sutaszu (jeśli mylę się, poprawcie mnie). Bardzo ciekawa jest paleta kolorystyczna w której wystylizowana jest PM – jest to głęboka szarość i brudne zielenie – zarówno na naszyjniku, jak i w bukiecie. Piękne buty w kolorze nude dopełniają całą stylizację. Druhny wystylizowane na pin-up girls – cudne! Pan Młody w zawadiackim kapeluszu – obłędny! Dopracowane dekoracje i detale – przepiękna papeteria, rośliny i obrusy w kratkę. Lekko, stylowo, indywidualnie – MISTRZOSTWO!
6/8 Malowana suknia
Kocham zindywidualizowane projekty ślubne. Szczególnie, jeśli są to sukienki. Malowane ręcznie kreacje to prawdziwe dzieła sztuki! Taka suknia to spełnienie marzeń, każdej indywidualistki. Ta suknia mnie zauroczyła, ponieważ poza namalowanymi na niej magnoliami, znalazł się także sztuczny kwiat, który płynnie przechodzi z malunku w trójwymiarową postać. Kolorystyka shabby chic – złamane biele, szarości, gołębi. Piękny, stylowy ślub.
update – nasza Czytelniczka napisała do nas, że jest to suknia projektu Claire Pettibone. Dziękujemy za czujność 😉
zdjęcia: JOSE VILLA
6/8 Leśnie
Śluby na łonie natury, wcale nie muszą być wystylizowane na piknikowe przyjęcie, albo rustykalną biesiadę. Ślub w otoczeniu natury, może być elegancki i stylowy. Wystarczy przyjrzeć się temu ślubowi – bardzo wyważona stylistka, zrównoważone kolory. Cała koncepcja aranżacji nawiązuje ściśle do naturalnego otoczenia i kolorystyki drzew, wzgórz i ziemi. Romantyczny ślub na którym wykorzystano naturalne, proste dekoracje kwiatowe i roślinne – lawenda, warzywa na stołach dla dekoracji, piękne wieńce na krzesłach Nowożeńców. Pięknie i z klasą!