Znowu zostałam uraczona przepięknym, wystylizowanym, pełnym uroczych dodatków ślubem. Uwielbiam kompleksowe realizacje ślubne w których zadbano o najmniejsze detale. Przywiązanie uwagi na detali, często decyduje o charakterze i końcowym efekcie w tym Wielkim Dniu! Jak zawsze zwróciłam uwagę na stylizację Panny Młodej – świetną, zresztą! Zadziorna, seksowna z dodatkiem koloru. Ten sam kolor przewodni pojawia się zresztą na większości detali – krawacie, buteleczkach z bańkami, haftowanych kotylionach dla gości. Lekka stylizacja i niezobowiązujące akcenty nadały temu ślubowi uroczy i odświętny charakter. Celebration!
9/10 Powiew świeżości
Bardzo energetyczny i świeży ślub mam dla Was na zakończenie dnia. Takiej energii nie widziałam dawno na zdjęciach. W dużej mierze jest to zasługa bardzo młodych Nowożeńców i gości. Podoba mi się, że Para Młoda nie chciała mieć nobliwej stylizacji, tylko postawiała na fresh look. Urocza stylizacja Panny Młodej, świetny garnitur w paski Pana Młodego, druhny w stylowych, ciemno lawendowych kreacjach. Całość na luzie, z ogromną dozą humoru i radości. Niech taki będzie właśnie dzień Waszego ślubu, czego Wam gorąco życzę.
zdjęcia: ANTHONY SABAYLEWITZH
4/10 Bajkowo
Tytuł nie mógł być inny, skoro za Parą Młodą, która składa sobie przysięgę małżeńską są… dwa konie! Goście siedzą na belach siana, Pan Młody dzierży w dłoni bandżo, a Panna Młoda chińską parasolkę. Niezwykła, vintage stylizacja, która swoją nonszalancją i lekkością mogłaby przyćmić niejedną bogatą stylizację. Bystre Czytelniczki zauważą, że Para Młoda wystąpiła w dwóch kompletach kreacji. Bez zadęcia, na luzie i radośnie!