Zacznę od sukni, bo zakochałam się w niej ponad 1,5 roku temu, kiedy po raz pierwszy pokazywałyśmy Wam ją na blogu (dla przypomnienia TU). To kreacja marki… H&M 🙂 Wyjątkowa, bardzo oryginalna suknia urzekła mnie od pierwszego wejrzenia i zastanawiałam się, czy zobaczę kiedykolwiek ją na prawdziwej Pannie Młodej. W grudniu 2013 sukienkę tę założyła Małgorzata Kożuchowska na jedną z imprez. Ucieszyłam się bardzo, że zobaczyłam ponownie tę wyjątkową kreację. Ale to był dopiero przedsmak tego, co przesłała mi nasza Czytelniczka ze Szwecji (Aniu – dziękujemy)! Przepiękna realizacja z suknią H&M w roli głównej! I nawet nie zdziwiło mnie, że Panna Młoda ma na imię Karoline 😉 Jak widać wszystkie Karoliny mają niestandardowy gust. Panna Młoda do sukni dobrała futerko (w końcu to zimna Szwecja) i brokatowe szpilki (must have!). Wyglądała obłędnie! Cała stylizacja Pary Młodej i miejsca zaślubin oraz przyjęcia jest zachwycająca! Pozbawiona nadmiaru detali, bardzo skandynawska, ale ocieplona kilkoma vintage meblami i dodatkami. Zaskakująca, ale i obłędna jest kolorystyka! Szarość w wielu odcieniach, biel. czerń i zgniła zieleń. Kolory, które przyznajcie są dość ciemne, można wręcz uznać je za ponure. Ale to co zrobiono z nimi na tym ślubie to majstersztyk! Użyto świec w szarych świecznikach, które ociepliły wystój miejsca uroczystości, biel krzeseł dodała całości świeżości, a dekoracja z czarnych (!) wiszących piór nadała temu surrealistyczny i magiczny charakter. Przepiękny, idealnie skomponowany ślub!
1/7 ZONK! W stylu komiksowym!
Witajcie w zimny, deszczowy poniedziałek! Zima nadchodzi! Dlatego zabieram Was do pełnego słońca i żółtego koloru Los Angeles na bardzo zabawny, inspirowany latami 50. i sztuką komiksów ślub! To chyba pierwsza taka realizacja, którą pokazuję Wam na blogu! Inspiracji latami 50. jest sporo, ale sprowadzają się one głównie do słodkiego stylu pin up, czerwonych ust, motywy kropek i pastelowych kolorów. Inspiracją tego ślubu były… komiksy! A raczej ich graficzna szata, styl, typografia. Świetnie skomponowane z kolorami przewodnimi – żółtym i szarym oraz wspomnianymi, słodkimi detalami z lat 50. Wystarczy spojrzeć na cudowną Parę Młodą 🙂 Ona w sukni z prostym dekoltem charakterystycznym dla tamtej dekady, z kolorowymi butami, długimi rękawiczkami (!!!) oraz charakterystyczną fryzurą i makijażem. On w szarym garniturze, ale za to w trampkach z żółtymi sznurówkami 🙂 Cudni! Druhny w sukienkach o zimnym, kanarkowym odcieniu doskonale komponowały się ze stylizacją Panny Młodej. Zwracam uwagę na zaproszenia oraz wszelką papeterię weselną użytą na tym ślubie. Dopracowana, zabawna pełna komiksowego stylu! Papeterią można w najprostszy sposób nadać styl całemu przyjęciu. Wyobraźcie sobie stół weselny. Nakryty białym obrusem, z białymi talerzami, neutralnymi sztućcami i szkłem. W zależności od tego, jaka papeteria znajdzie się na stole, taki będzie jego styl. Np.: winietki i menu wykonane na ekologicznym papierze z bawełnianą koronką wskazywać będą na rustykalny styl przyjęcia, dodatki z czerwonymi, granatowymi i białymi elementami marynistycznymi od razu wskazują na ślub w stylu żeglarskim. Tak samo tu. Papeteria z rysunkowymi postaciami, charakterystycznymi dla komiksów dymkami i czcionkami od razu podpowiadają, że będzie to pełne humoru, luzu i radości przyjęcie. I na koniec dwa detale od których nie mogę oderwać wzroku. Pierwszy to winylowe płyty służące, jako podstawki pod talerze. Drugi to figurki Pary Młodej i ich przyjaciół na torcie. Oczywiście w komiksowym stylu! Na dobry początek tygodnia!
REKLAMA
zdjęcia: MARY HARRISON
1/9 Pod parasolkami
Witajcie w grudniu! Ciekawa jestem, czy spadł już śnieg u Was? 🙂 Pokażę Wam dziś zimowe, białe bukiety, ale na początek uroczy ślub w stylu vintage. Przepiękna stylizacja Panny Młodej to pierwsza rzecz na którą zwróciłam uwagę! Obłędna suknia, gigantyczny naszyjnik (kocham dużą, wyrazistą biżuterię) i bukiet w kolorach brudnej czerwieni. Fantastyczna kolorystyka idealna na wrześniowy ślub. Czerwień kwiatów w bukiecie PM została stonowana przez morelowe i rude dodatki w miejscu zaślubin (piękne, duże, okrągłe balony i atłasowe wstążki) oraz lawendową szarość sukienek druhen. Świetna paleta kolorów! Ciemnoszary był również garnitur Pana Młodego. Dopracowana papeteria zdobiła stoły, które rozstawiono pod przestronnym namiotem. A jego sufit ozdobiono… parasolkami 🙂 Stąd tytuł tego posta! Prosta, ale genialna dekoracja! Białe namioty są najczęściej surowymi i mało przytulnymi przestrzeniami. Taka dekoracja nie tylko optycznie obniżyła sufit, ale nadała całości niepowtarzalny, retro charakter. Nie bez znaczenia są kształty parasolek i ich kolory – piękne, stylizowane na wiktoriańskie. Stoły nakryto w stylu rustykalno-boho! I to jest połączenie, które uwielbiamy na Bridelle! Bieżniki z zadrukowanej juty, kwiaty w aptecznych fiolkach i stare skrzynki po owocach w których umieszczono podziękowania dla gości.