Trafiam ostatnio na wiele pięknych, monokolorystycznych ślubów. Wśród kolorowych ślubów, gdzie tradycyjna biel i czerń są tylko tłem dla wybranego koloru przewodniego, takie śluby to prawdziwa rzadkość i perełki. Dlatego dla miłośników, czystej bieli, jak z reklamy telewizyjnej z boskim Zygim Ch. 😉 ten oto ślub! Przepiękna stylizacja Pary Młodej. Ona w pięknej sukni z czarną wstążką i kokardą oraz czarnych szpilkach. On w czarnym, klasycznym garniturze z krawatem w paski. Czysta, klasyczna forma, która swoją prostotą nadaje niepowtarzalny, a dzięki dodatkom elegancki charakter. Jednym akcentem kolorystycznym jest zieleń kwiatów oraz zgniło zielony odcień wstążki, którą przepasano wiązankę. Taka kolorystyka została z pewnością wybrana z uwagi na bardzo kolorowe i niejednorodne otocznie. Meksykańska hacjenda to feeria barw, a na jej tle najbardziej uroczo i przede wszystkim wyraziście wyglądał najbardziej klasyczny zestaw, czyli biel i czerń. Zwracam Waszą uwagę na kwiaty użyte w bukiecie. Wybrano białe i kremowe, różne gatunki kwiatów, które nieco przełamują symetryczną stylizację Nowożeńców.
3/12 Powiew świeżości
Miłośniczki świeżych kolorów będą zachwycone tym ślubem. Ja jestem 🙂 Lazur, turkus, królewski błękit i limonka – takie kolory idealnie pasują na majowe i czerwcowe śluby! I nie tylko nad morzem! Wyrazista kolorystyka pojawia się na większości detali i dekoracjach. Są to jednak, bardzo stonowane zestawienia i nie przytłaczają one swoją ilością. Lazurowe sukienki druhen i krawaty drużbów, zielono – biała wiązanka ślubna Panny Młodej, niebieskie kokardy na krzesłach i pełen kolorów słodki bufet. Zwracam uwagę na inicjały Pary Młodej, oczywiście w błękitach i lazurach 🙂 I nie mogę się oprzeć, aby nie zachwycić się nad zielonymi mieczykami. Kolejne, obok dalii i chryzantem, ogrodowe kwiaty, które w Polsce są kompletnie niedoceniane! Jak Wam się podoba taka kolorystyka?