Dziś mam dla Was, aż cztery śluby, które mnie zachwyciły! W tym, jeden z Azjatką, a Wy już wiecie, co to oznacza 😉 Zaczynamy ślubem, którego stylizacja jest mistrzostwem świata! Przepiękne połączenie stylu – elegancji na najwyższym poziomie, vintage i boho. Brzmi przerażająco? Zobaczcie zdjęcia! ZACHWYCAJĄCE! Stylizacja PM – prawdziwa amerykańska posh girl – suknia od Vera Wang, buty Fendi (kolor!!!), a do tego różowe róże w bukiecie. Po raz kolejny (i do znudzenia) będę Was namawiać w tym sezonie na kolory z jednej palety – róże i fiolety, czerwienie i amaranty, purpurę i brudne róże. Nie bójcie się takich połączeń! Zaskakująca, ale również zniewalająca, co stylizacja PM, jest stylizacja przyjęcia weselnego. Można spodziewać było się kryształów, gigantycznych kompozycji florystycznych, a tu zonk, jak mawiał pewien kot! Bo mamy tu iście retro aranżację! Przede wszystkim KLUCZE!!! Użyte, jako dodatek do winietek, mają swój bardzo symboliczny wydźwięk. Na stołach piękne kompozycje z wypreparowanych korzeni drzew i sukulentów. I sztućce z napisem Bride i Groom 😉 Klucz do sukcesu!
3/10 Glamour w stodole
Zastanawiam się, dlaczego w USA można, a u nas nie? Przecież to są stodoły. Takie same, w których w Polsce trzyma się siano. Nie sądzę, aby różniły się one znacząco, jeśli chodzi o konstrukcję od naszych. A w końcu Polska, jako kraj rolniczo – hodowlany ma długie tradycje stawiania tego typu obiektów. I pytam – DLACZEGO?! Dlaczego u nas, nie ma takich miejsc? Nie mogę się powstrzymać, żeby nie zachwycać się po raz kolejny rustykalnymi stylizacjami i detalami, które ubóstwiam. Uwielbiam również połączenie stylów – glamour Pary Młodej, amarantowe sukienki druhen i pachnąca naturą, sianem, dojrzałymi owocami i kwiatami stodoła. Stare, drewniane krzesła, beczki, stoły. A na tych stołach owoce z pobliskiego sadu, uplecione z kłączy winorośli wianki i ogrodowe, skromne, ale jakże urocze kwiaty. Szczególnie podobają mi się szklane wazony otoczone wieńcem z owoców. Prosto, radośnie i pięknie! TO KOCHAM!