Przeszukiwanie tagu turkus

5/7 Psychodeliczny ślub

by czwartek, 29 grudnia, 2011



Uwielbiam takie stylizacje! Szalone, nieokiełznane, pełne kolorów i odwagi Nowożeńców. Tak psychodelicznej, zwariowanej, inspirowanej różnymi substancjami odurzającymi 😉 i latami 60. i 70. XX wieku stylizacji nie widziałam nigdy! I pokazuję Wam ją z przyjemnością, bo jest ona dowodem na to, że nie ma żadnych, absolutnie żadnych ograniczeń w stylizacji ślubnej. Dopracowane perfekcyjnie detale – typografia na zaproszeniach nawiązuje do tęczowych, zniekształconych czcionek chętnie używanych w latach 60. Turkusowe pióra – nawiązanie do kultury Indian Ameryki Północnej, którzy cieszyli się ogromną estymą wśród celebrytów w latach 70. Mocne kolory – amaranty, róże, fiolety, pomarańcze oraz wyraziste kwieciste wzory. Co Wam to przypomina? Oczywiście Dzieci – Kwiaty. Perfekcyjnie dobrane kwiaty – ich kolory po prostu powalają. Całość BOSKA!

zdjęcia: MICHAEL ADAMS
Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0

8/13 Śluby Pełne Inspiracji

by wtorek, 27 grudnia, 2011



Ręcznie robione dekoracje na ślubach są mi bardzo bliskie. Uwielbiam wszelkie robótki ręczne, którymi można udekorować stoły na własnym weselu. Co mnie zachwyciło? Oczywiście szklane słoiczki i pojemniki w których ułożono proste kwiaty. Chyba nigdy nie znudzą mi się tego typu dekoracje. A Wy? Lubicie je? Chciałam zwrócić Waszą uwagę na jeszcze jeden gadżet – serduszko na którym napisano inicjały Nowożeńców. Ciekawym pomysłem jest zrobienie kamieni z inicjałami. Jeśli będziecie np.: nad morzem to warto poszukać ciekawych, płaskich kamieni na których można farbą akrylową napisać inicjały. Pomysł dość czasochłonny w realizacji, ale z pewnością niespodzianka dla gości będzie miła i niezapomniana.

zdjęcia: BARNEY ADAMS

6/9 Pustynne wesele

by czwartek, 15 grudnia, 2011



Spokojnie, nikt nie wysłał Nowożeńców i ich gości na Saharę albo Gobi 😉 To tylko pustynie Arizony. Palące słońce, mnóstwo kaktusów, kamienne mury i nawiązania do kultury Indian. Stylizacja na luzie, łącząca w wyśmienity sposób różne motywy. Piękne kolory, które tylko w południowym słońcu, wyglądają tak zniewalająco. W takich miejscach, jak południowe stany USA, przyjęcia ogrodowe można planować w ciemno, z wieloletnim wyprzedzeniem, bo tam po prostu nigdy nie pada 🙂 Szkoda, że polska pogoda nie jest równie przewidywalna, bo kto spodziewałby się, że 15 grudnia 2011 roku, za oknem będzie, jakby to był 15 kwietnia. Co mnie zauroczyło? Jak zwykle drobiazgi – oznaczenia stołów z namalowanymi konturami różnych państw, chodniki i bieżniki w indiańskie motywy, gliniane doniczki z maleńkimi kompozycjami florystycznymi.

zdjęcia: GSB