To, co zobaczycie poniżej to propozycje nowojorskich florystów na nadchodzący sezon ślubny. Prawdę pisząc mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony są kompozycje wielogatunkowe, asymetryczne, które bardzo lubię. Są kwiaty, które kocham. Ale ogólna stylistyka i kolorystyka, nie wiem, jak Wam, ale mnie kojarzy się z latami 80. Podoba mi się połączenie w jednym z bukietów peonii i powojników. Podoba mi się anturium w niespotykanym, fioletowym odcieniu. Podoba mi się użycie liści funki w bukietach. Niemniej całość mnie nie porwała i jednak pozostanę przy propozycjach z tegorocznego sezonu. A co Wy sądzicie?
4/7 Kwiaty na ślubie
W Polsce na hasło kwiaty na ślubie najczęściej przed oczami staje kościelne alejki przystrojone stojakami z kwiatami oraz dekoracja ołtarza. Znacznie skromniej (jeśli w ogóle) dekorowane są sale urzędów w których udzielane są śluby. Ale jak pokazują polskie realizacje z zeszłorocznego oraz tegorocznego sezonu coraz więcej ślubów cywilnych odbywa się w plenerze z przepiękną oprawą florystyczną. Do kwiatowego przepychu, szczególnie amerykańskich realizacji jeszcze nam nieco brakuje, ale jesteśmy na dobrej drodze. Co ciekawe i co muszę napisać – to, że polskie śluby mają skromniejszą oprawę florystyczną nie jest wcale brakiem umiejętności naszych, rodzimych florystów, ale powodowane jest wysokością budżetów, które przeznaczane są na kwiaty. Poniżej znajdziecie kilka ciekawych inspiracji na dekoracje miejsca zaślubin.